Roman Giertych: Prawo i Sprawiedliwość nie zrobi ze mnie męczennika IV RP
- Jestem dumny z mojego środowiska, najbardziej zwartego w swoim stosunku do PiS - przyznaje mecenas Roman Giertych. Adwokat ujawnia także, jak przygotowywał się do rozprawy w Izbie Dyscyplinarnej SN oraz co planuje partia Jarosława Kaczyńskiego.
17.02.2020 | aktual.: 17.02.2020 09:38
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Roman Giertych żartował, że przed rozprawą spakował torbę, a od 2015 roku zawsze przy sobie nosi szczoteczkę. - Bardzo długo przygotowywałem się do tego wystąpienia. Istotą było to, by najpierw ich wciągnąć w słuchanie. Wtedy, z każdą minutą, jest trudniej komuś przerwać - mówił warszawski mecenas.
- Wiedziałem, że sędziowie są nieprzyzwyczajeni do tego, że ktoś może odmówić wykonania ich polecenia. I wtedy zareagują emocjonalnie. Przypuszczałem, że w końcu oni wyjdą. Ale nie sądziłem, że będą aż tak niemądrzy, by mnie karać - dodał.
Przypomnijmy, że Giertych został wezwany do nowej izby SN w związku z jego wypowiedziami o katastrofie smoleńskiej. Po kilku minutach został wyproszony z sali. Nałożono na niego karę grzywny. Giertych od razu zapewnił, że nie zapłaci i jest gotowy psychicznie na areszt.
Roman Giertych wieszczy polexit
Były wicepremier oraz minister edukacji narodowej w pierwszym rządzie PiS (2005-2007) stwierdził że "PiS nie zrobi z niego pierwszego męczennika IV RP". - Nie spodziewam się niczego w najbliższych tygodniach (..).Jarosław Kaczyński jest zbyt mądrym gościem, żeby zrobić ze mnie męczennika. Byłoby to dla PiS zbyt kosztowne - uznał Giertych.
Były prezes Ligi Polskich Rodzin pytany o ewentualne zaostrzenie kursu wobec sędziów przez polityków partii rządzącej przyznał, że wszystko zależy od notowań Andrzeja Dudy w kampanii. - Jeśli będą spadać, to w środowisku PiS pojawią się głosy, by przystopować. Już to dostrzegam w zachowaniu Jarosława Gowina. Jego krytyczne wypowiedzi wobec zmian przeprowadzanych przez PiS są skorelowane z gorszymi sondażami PiS - analizował Giertych.
Adwokat nie ma też żadnych złudzeń - ewentualna reelekcja Dudy spowoduje polexit. - Jak powiedział Donald Tusk, będzie "wypierpol". Jeśli nie będą stosowali się do przepisów unijnych i przestaną płacić składki, to Unia sama nas wyrzuci - dodał Giertych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"