Roman Giertych może zostać ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym w rządzie PO

– Żeby odwrócić wszystko to, co zepsuło PiS, potrzebni będą ludzie waleczni i zdeterminowani – mówi nam w Sejmie rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Dlatego wielu polityków ugrupowania Grzegorza Schetyny widzi w mecenasie Romanie Giertychu przyszłego ministra sprawiedliwości.

Roman Giertych może zostać ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym w rządzie PO
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Michał Wróblewski

– Odciąć piłą mechaniczną wszystkich ludzi Zbigniewa Ziobry od prokuratury i posprzątać ten bajzel będzie mógł zrobić tylko ktoś, kto ma jaja i pozycję. Roman to pełnokrwisty polityk, ale przede wszystkim świetny prawnik. Jeńców na wojnie z PiS brać nie będzie – twierdzi rozmówca Wirtualnej Polski z opozycji.

O Giertychu znów jest głośno.

Mecenas Platformy

Były lider Ligi Polskich Rodzin i minister edukacji w latach 2006-2007 jest pełnomocnikiem miliardera Leszka Czarneckiego, który nagrał byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego i wywołał tzw. aferę KNF.

Giertych reprezentował także Donalda i Michała Tusków, gdy ci byli przesłuchiwani przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Jak pisaliśmy na Wirtualnej Polsce, mecenas przez całe posiedzenie komisji 5 listopada czekał na byłego premiera w gabinecie sejmowym Grzegorza Schetyny – słynnej "pieczarze" – skąd komentował na Twitterze przesłuchanie Tuska.

Obraz
© PAP | Bartłomiej Zborowski

Giertych jest również obrońcą posła PO i b. sekretarza generalnego tej partii Stanisława Gawłowskiego, nad którym ciążą zarzuty korupcyjne (on sam przekonuje, że jest niewinny).

Kilka dni temu w rozmowie z WP Giertych przekonywał: – Nie czuję się specjalistą od spraw politycznych. Są głośne w mediach, ale to zaledwie 1 procent spraw prowadzonych w mojej kancelarii.

Nasi informatorzy w partii są przekonani, że gdyby doszło do zmiany władzy, a przyszły premier z Platformy Obywatelskiej złożyłby "ofertę" wejścia do rządu Giertychowi, ten by nie odmówił. Warunek jest jeden: teka ministra sprawiedliwości i powierzenie funkcji Prokuratora Generalnego (choć nie do końca wiadomo, czy PO nie będzie chciała rozdzielić oby dwu urzędów).

Niektórzy w Platformie marzą nawet o tym, że stery przyszłego rządu obecnych sił opozycyjnych przejmie... Donald Tusk. – A wtedy, z Giertychem w resorcie sprawiedliwości i prokuraturze, kamień na kamieniu by nie został – wieszczy nasz rozmówca z PO. – Nikt inny na noże z takim gigantem jak Ziobro nie pójdzie – dodaje.

Inny dorzuca, że bardzo dobry znajomy Giertycha – Michał Kamiński (kiedyś w PiS i PO, dziś w Unii Europejskich Demokratów) – chciałby zostać w popisowskim rządzie... szefem Rady Mediów Narodowych.

PiS z dystansem reaguje na plotki

– Są politycy PO, których przed korupcyjnymi zarzutami broni mec. Giertych, zatem być może były sekretarz generalny PO, poseł Stanisław Gawłowski jest zainteresowany, by objął funkcję Prokuratora Generalnego i umorzył śledztwo wobec swojego klienta – uważa nasz rozmówca z PiS.

I żartuje: – Dlatego obiecywanie Giertychowi takiej funkcji można przyrównać do obietnicy Niderlandów, ponieważ poza tym konfliktem interesów, najpierw trzeba wygrać wybory. Ale historia widziała wiele kuriozalnych nominacji, również w epoce Cesarstwa Rzymskiego.

– Nie przeszkadza wam to, że Roman Giertych w przeszłości przedstawiał skrajnie prawicowe poglądy, był wicepremierem w rządzie PiS, wzbudza kontrowersje u ludzi? – pytamy jednego z polityków PO.

Ten wzrusza ramionami: – Giertych od dawna jest w naszej politycznej rodzinie. I też walczy z rodziną Soprano.

Po publikacji naszego tekstu przyjaciel Giertycha, były szef MSZ Radosław Sikorski napisał: – Może nie jestem bezstronny, ale nadałby się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1138)