Roman Giertych: Kto przeprosi za Antoniego Macierewicza?
Zaraz, zaraz... Macierewicz zdymisjonowany, a kto przeprosi za kłamstwo smoleńskie?
09.01.2018 | aktual.: 09.01.2018 16:37
Czytaj także: Ziemowit Szczerek: Zamiana siekierek na topory
Jarosław Kaczyński podjął decyzję o zdymisjonowaniu Antoniego Macierewicza. Być może osłodzi mu poczucie klęski poprzez wskazanie na stanowisko Marszałka Sejmu, ale jedno jest pewne [informacja nt. przyszłości Antoniego Macierewicza nie jest jeszcze potwierdzona - przyp. red.]. Dwa wielkie zadania, które miał Antoni Macierewicz, czyli wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej oraz modernizacja wojska, zakończyły się absolutną klęską.
Przez dwa lata Macierewicz nie zdołał przedstawić nawet cienia dowodu na zamach smoleński, a tymczasem kłamstwo na ten temat było jednym z głównych sposobów dyskredytowania przeciwników PiS. Kłamano o sztucznej mgle, helu, dobijaniu rannych, wybuchach trotylu, bomby termobarycznej czy jeszcze w grudniu o "nagranym momencie wybuchu".
Zobacz także: Kamiński: gołym okiem widać, że usunięci zostali ministrowie, którzy mają najgorsze notowania
Czy ktoś rodziny ofiar, Polaków oraz tych, wobec których Jarosław Kaczyński wprost formułował zarzut morderstwa przeprosi?
Nadto czy ktoś przeprosi za upokarzanie wojska dokonywane przez ostatnie dwa lata przez Macierewicza i jego dworzan oraz za zaniedbanie projektu modernizacji armii?
Mamy prawo takich przeprosin oczekiwać.
Obserwując dymisje najbardziej nieudolnych ministrów, mam wrażenie, że Jarosław Kaczyński postąpił jak rabin z dowcipu o kozie. Pamiętacie państwo? Gdy para młodych ludzi przyszła o radę, gdyż w domu im się nie układało, poradził im wziąć kozę do domu. Po dwóch miesiącach wrócili do rabina błagając o nową radę, bo życie z kozą stało się niemożliwe, a ich wzajemne urazy były w świetle utrapienia kozą bez znaczenia. Rabin wówczas kazał zabrać kozę.
Tymczasem istota działań Jarosława Kaczyńskiego skoncentrowana wokół służb, prokuratury, sądów pozostała zupełnie bez zmian.
Roman Giertych