Roman Giertych informuje o decyzji poznańskiego sądu

Roman Giertych o decyzji Sądu Rejonowego w Poznaniu poinformował na Twitterze. "Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił postanowienie prokuratury o środkach zapobiegawczych nałożonych na mnie. Prokuratura ani nie uprawdopodobniła zarzutów ani mi ich nie postawiła. Postanowienie jest prawomocne" - napisał adwokat.

Decyzja sądu oznacza, że Giertych będzie mógł powrócić do wykonywania zawodu adwokata. Zakaz prowadzenia działalności adwokackiej został nałożony na niego przez prokuraturę krajową po zatrzymaniu, które miało miejsce 15 października. Prokurator Marcin Jędruszczak chciał też, by Giertych zapłacił 5 mln złotych poręczenia majątkowego. Obrońcy byłego ministra edukacji zaskarżyli jednak tę decyzję.

Pełnomocnicy Giertycha twierdzili, że ich klienta nie można traktować jako podejrzanego ponieważ w trakcie przesłuchania był nieprzytomny, w związku z czym zarzuty postawiono mu w sposób nieskuteczny. Oznacza to również, że prokurator nie miał żadnego prawa nakazywać czegokolwiek adwokatowi, ponieważ nie ma on statusu podejrzanego.

W związku z dużą zawiłością sprawy i dla podniesienia wiarygodności wyroku, wiceprezes poznańskiego sądu zdecydował o powiększeniu składu sędziowskiego do trzech osób. Czwartkowa decyzja sądu w składzie Agnieszka Ciesielska, Marta Zaidlewicz i Sławomir Szymański jest prawomocna.

Na decyzję poznańskiego sądu szybko zareagowała prokuratura. W przesłanym do mediów w czwartek po południu oświadczeniu prokuratura napisała m.in., że Giertych "od listopada bez usprawiedliwienia nie stawia się na przesłuchania, mimo wielokrotnych wezwań i przesuwanych terminów".

Dlatego "decyzja sądu o uchyleniu środków zapobiegawczych wobec Romana G. jest zagrożeniem dla prawidłowego toku i efektów postępowania" – stwierdziła Prokuratura Regionalna w Poznaniu.