Roman Abramowicz

Jeden z najbogatszych rosyjskich oligarchów. Były właściciel klubu Chelsea F.C. W 2021 r. Forbes oszacował jego majątek na 14,5 mld dol. Roman Abramowicz znany jest ze swoich bliskich powiązań z prezydentem Federacji Rosyjskiej, Wladimirem Putinem.

Początki kariery biznesowej

Roman Abramowicz stracił oboje rodziców przed ukończeniem 4 roku życia. Był wychowywany przez krewnych i spędził większość młodości w północnej Rosji. Pierwsze biznesowe transakcje przyszłego miliardera zaczęły się od sprzedaży skradzionej benzyny funkcjonariuszom w armii. Kolejne kiełkowały na rosyjskim straganie, gdzie Abramowicz handlował lalkami.

Moment wzbogacenia się nastąpił w trakcie trwania pieriestrojki. Wraz z pierwszą żoną Abramowicz założył firmę produkującą lalki. Po upadku Związku Radzieckiego powiększył swój majątek, pozyskując rosyjskie aktywa państwowe po cenach znacznie niższych od ich wartości rynkowej. Handlował drewnem, cukrem, artykułami spożywczymi i innymi produktami.

Inwestycje i budowanie fortuny

Rozwój dalszej kariery Abramowicz zawdzięcza przyjaźni zawiązanej z oligarchą Borysem Berezowskim, który natomiast był blisko ówczesnego prezydenta Borysa Jelcyna. Mężczyźni weszli w posiadanie jednej z największych firm naftowych o nazwie Sibneft. W 2005 r. sprzedali jej udziały Gazpromowi. Wartość transakcji wyniosła wtedy ok. 13 mld dolarów, choć w latach 90. akcje kosztowały Abramowicza ok. 250 mln dolarów.

Abramowicz kupował także udziały w spółkach aluminiowych, stając się jednym z największych producentów aluminium. Obecnie oligarcha jest właścicielem Millhouse LLC, spółki zarządzającej jego aktywami. Swoje bogactwo opiera także na Evrazie, międzynarodowym stalowym gigancie.

Wiele wskazuje na to, że Abramowicz budował swoje bogactwo na działalności przestępczej, korupcji i na kontaktach m.in. z Wladimirem Putinem. Poważne wątpliwości budzi nie tylko sprzedaż państwowemu koncernowi firmy Sibneft, ale także przejęcie w niejasnych okolicznościach firmy Slavneft. Wszystko za prezydenckiej kadencji Władimira Putina. “The Times” doniósł, że miliarder miał płacić miliardy dolarów za polityczne przysługi w celu zdobycia dużych udziałów w rosyjskich aktywach.

Klub Chelsea

Paweł Abramowicz przez długi czas był znany najbardziej jako właściciel londyńskiego klubu Chelsea F.C. Po jej przejęciu w 2003 r. klub natychmiast zaczął rozwijać się komercyjnie, stając się piłkarską markę na światowym poziomie. Majątek rosyjskiego oligarchy pomógł londyńskim piłkarzom wspiąć się na szczyt, m.in. poprzez budowę nowoczesnego ośrodka treningowego czy realizację kolejnych transferów, czego wynikiem było zdobywanie kolejnych trofeów.

W związku z wojną w Ukrainie i związanymi z tymi sankcjami Abramowicz ogłosił sprzedaż klubu. Premier League zdyskwalifikowała go jako dyrektora Chelsea Football Club.

Życie prywatne

Abramowicz był trzykrotnie żonaty. Z pierwszą żoną, Olgą Jurewną Łysową, rozwiódł się po 3 latach związku, w 1990 r. Z drugą żoną, Iriną Malandiną rozwiódł się w 2007 r., po 16 latach. Mają piątkę dzieci. Kolejne małżeństwo, tym razem z Dashą Żukową, córką rosyjskiego oligarchy Aleksandra Żukowa, zakończyło się po 10 latach w 2018 r. Para ma dwoje dzieci.

Po stracie wielu miliardów dolarów w procesach sądowych jego majątek zmalał, jednak Abramowicz wciąż prowadzi luksusowy tryb życia. Jest posiadaczem 3 jachtów, prywatnego samolotu Boeing 767-33A/ER czy dwóch kuloodpornych limuzyn. Ma nieruchomości m.in. w Londynie czy w Nowym Jorku.

Abramowicz a wojna w Ukrainie

Po ataku Rosji na Ukrainę Roman Abramowicz znalazł się w grupie rosyjskich miliarderów obciążonych sankcjami. W wielu krajach świata, w tym w Wielkiej Brytanii, zamrożono aktywa oligarchy w związku z jego „bliskimi powiązaniami z Kremlem”. Ma to pomóc w odcięciu Putina od źródeł finansowania.

Po wydarzeniach w Ukrainie Roman Abramowicz był najgłośniejszym nazwiskiem wśród oligarchów. Luksusowe jachty należące do Rosjanina wypływały na międzynarodowe wody. Sam Abramowicz podróżował po krajach Europy, uciekając przed konsekwencjami nakładanych sankcji. W końcu najwięcej emocji wzbudziła jego obecność w Stambule podczas spotkań negocjacyjnych między delegacją ukraińską a rosyjską. Według Agencji Reutera Abramowicz uczestniczył w rozmowach. Sam pozycjonował się jako neutralny pośrednik, jednak istnieją podejrzenia, że jego obecność była specjalnie skoordynowana przez Kreml.