Rolnicy zatrzymani za znieważenie posła PiS. Protest Agrounii pod komendą policji
Policja zatrzymała trzy osoby w związku z banerami, które uderzały w posła PiS Tomasza Ławniczaka. Rolnicy usłyszeli zarzuty znieważenia. Agrounia wyraża sprzeciw wobec tej decyzji. Protestujący uważają, że są zastraszani.
06.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rolnicy wciąż nie mogą wybaczyć PiS-owi "Piątki dla zwierząt". Od kilku tygodni działacze Agrounii prowadzą akcje przeciwko parlamentarzystom, którzy głosowali za tą ustawą. Jednym z kroków jest "oznaczanie" domów posłów obornikiem. Przed takim działaniem chciał się uwolnić parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Ławniczak. Według Agrounii dom polityka był przez kilka tygodni osłaniany przez policję.
Ustawa o ochronie zwierząt. Rolnicy piętnują polityków PiS
Ostatecznie rolnicy dopięli swego. W nocy z 30 listopada na 1 grudnia przed posesją Ławniczaka oprócz obornika pojawiła się słoma, śmieci i stare opony. Kilka dni później w Nowych Skalmierzycach (woj. wielkopolskie) Agrounia rozwiesiła kilka transparentów. Działacze wzywali parlamentarzystę do oddania 40 tys. zł. Uważają, że właśnie taka kwota została wydana z kasy państwa na "prywatną ochronę posła".
Przeczytaj: Awantura pod zakładem mięsnym w Mościszkach. Rolnicy blokują transport świń z Niemiec
W sobotę Ławniczak złożył zawiadomienie o przestępstwie. Policja zatrzymała trzy osoby, które miały być odpowiedzialne za rozwieszenie banerów. Rolnicy poczuli się solidarni z kolegami i przyjechali zaprotestować pod komendę w Ostrowie Wielkopolskim. Pojawiło się około 30 osób, jedna z osób przyjechała traktorem. Rolnicy usłyszeli zarzut znieważenia parlamentarzysty. Zostali wypuszczeni jeszcze tego samego dnia.
Rolnicy zatrzymani. Agrounia: poseł to odczuje
Zatrzymanym grozi do roku więzienia. Dwie osoby przyznały się do winy. Sprawą zajmie się sąd. Mateusz Kacperkiewicz, jeden z protestujących uważa, że to działanie mające na celu zastraszyć rolników. Twierdzi, że policjanci pilnowali domu posła nawet w momencie, gdy wyszło rozporządzenie o zamknięciu cmentarzy. Agrounia w mediach społecznościowych ostro komentuje sprawę. Kolejny raz mówi o "zdradzie" i zapowiada, że "nie odda ludzi, a poseł też to odczuje".
Przeczytaj również: Warszawa. Protest rolników. Traktory blokowały stołeczne ulice