Domagał się on wyższych niż zaproponowała Komisja Europejska dopłat dla polskich rolników po wejściu do Unii Europejskiej. W piątkowym spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele rolniczych organizacji związkowych, samorządu rolniczego i organizacji mających powiązania z rolnictwem.
Wicepremier Kalinowski powiedział, że jest zwolennikiem wejścia Polski do Unii Europejskiej, ale na partnerskich zasadach. Stanowisko Unii nie daje jednak gwarancji, że tak będzie - powiedział Jarosław Kalinowski.
Prezes Kółek Rolniczych Władysław Serafin powiedział, że uczestnicy piątkowego spotkania zwrócili się do premiera Leszka Millera, by rząd uzgodnił ze związkami zawodowymi stanowisko, które będzie przedmiotem negocjacji z Unią Europejską.
Serafin powiedział, że nikt nie poinformował polskich rolników, co to znaczy 25% dopłat, a co 100%. Jego zdaniem, powinny być określone dokładne kwoty dopłat.
Poseł Samoobrony Wojciech Mojzesowicz stwierdził, że propozycje Unii Europejskiej dotyczące polskiego rolnictwa spychają Polskę w niebyt.
Unia miała nam pomóc się rozwijać, a jest odwrotnie. Biedna Polska ma dopłacać do budżetu Unii Europejskiej, a więc jakie są nasze korzyści - dodał.
Jego zdaniem, powinniśmy dokładnie rozważyć, czy wejście do Unii nam się opłaca. (and)
