Jest porozumienie z rolnikami. Błyskawiczna reakcja
- Doszliśmy do pewnego porozumienia z rolnikami protestującymi w Szczecinie, choć rozmowy będą nadal prowadzone - poinformował w czwartek minister rolnictwa Robert Telus. Ogłosił, że rolnicy oczekują m.in. dopłaty do zbóż i nawozów w okresie jesiennym. O szczegółach porozumienia mówi w rozmowie z WP Wiesław Gryn ze Stowarzyszenia "Oszukana Wieś".
27.04.2023 | aktual.: 27.04.2023 16:27
Szef resortu rolnictwa podczas briefingu prasowego w Szczecinie podkreślił, że po dwóch dniach - a właściwie dwóch tygodniach - rozmów i negocjacji z rolnikami protestującymi w Szczecinie, "wspólnie doszliśmy do pewnego porozumienia".
- Była dyskusja o problemach. To, co zostało tu wynegocjowane, działa dla całego kraju - ogłosił Robert Telus.
Minister podkreślił, że rząd zrealizował już kilka postulatów rolniczych. Przypomniał, że od 15 kwietnia zamknięto polską granicę dla zbóż i towarów przywożonych z Ukrainy; wydano też odpowiednie rozporządzenia dotyczące dopłat do zbóż i do nawozów; zrealizowano ponadto postulat rolników, aby pomocą objąć gospodarstwa rolne o powierzchni do 300 ha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolnicy: zjeżdżamy z wałów
Telus przekazał, że w nocy ze środy na czwartek rolnicy przedstawili kolejny postulat, który dotyczy dopłat do nawozów i zbóż w okresie jesiennym. - Dziś w nocy w rozmowie z panem premierem poszliśmy na kolejne ustępstwa (...), które pomagają polskiemu rolnictwu - poinformował. Szef MRiRW przekazał, że rozmowy z rolnikami będą kontynuowane.
Głos na konferencji prasowej zabrał też przedstawiciel protestujących rolników. - Trzeba przypilnować, żeby do żniw jak najwięcej zboża upłynnić, bo jeśli tego nie zrobimy, to będzie jeszcze gorzej. Zachęcamy rolników do jak najszybszego sprzedawania, żeby magazyny były puste do zbiorów - zaznaczał.
Dodał jednak, że "protest nie jest zakończony". - Zjeżdżamy z wałów, będzie pogotowie protestacyjne do momentu, gdy załatwimy resztę naszych postulatów. Będziemy rozmawiać dalej - wyjaśnił.
Wiesław Gryn: Mamy żal do rządzących
O porozumieniu ministra Roberta Telusa z rolnikami porozmawialiśmy z Wiesławem Grynem ze Stowarzyszenia "Oszukana Wieś". - Porozumienie jest, trzeba dać mały kredyt zaufania ministrowi, ale jak będziemy widzieli, że to zboże wbrew zapewnieniom znów wpływa do Polski, to będziemy reagować - mówi Wirtualnej Polsce.
- Trzeba w końcu ukrócić ten nielegalny napływ zboża do Polski. Większość rolników wiedziała na kilka lat do przodu, gdzie i co sprzeda, a ostatnio się to wszystko wywróciło. To było nikomu niepotrzebne - ocenia Gryn.
Wskazuje też, że problemu z ukraińskim zbożem na polskim rynku można było uniknąć. - Mamy żal i pretensje do strony rządowej, bo już w ubiegłym roku po żniwach trzeba było z Unią Europejską współpracować, z komisarzami od handlu i rolnictwa, i ten problem naświetlać - przekonuje członek stowarzyszenia "Oszukana Wieś".
Jak podkreśla, w podpisanym porozumieniu jest m.in. kwestia pomocy dla gospodarstw rolnych o powierzchni do 300 ha. - To jest już jakiś sukces - mówi Wiesław Gryn. - Będziemy mieli wyższe dopłaty do zboża od 15 kwietnia, nie satysfakcjonuje nas natomiast dopłata za wcześniejsze - od grudnia do 15 kwietnia. Tu jest trochę taki protokół rozbieżności, bo powinny być jednakowe dopłaty, to będzie dzielić rolników. Ale już nie chcemy tego przeciągać dalej w czasie, bo do żniw jest coraz bliżej, a my musimy opuścić magazyny - tłumaczy w rozmowie z WP.
Radosław Opas, dziennikarz Wirtualnej Polski