PolskaRola IPN ws. abp. Wielgusa od początku niejasna?

Rola IPN ws. abp. Wielgusa od początku niejasna?

Rola IPN w sprawie księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa jest od początku dość niejasna. Według "Naszego Dziennika", prezes Kurtyka nie zapanował nad pracami samozwańczych "badaczy" dotyczących tej sprawy dokumentów.

Rola IPN ws. abp. Wielgusa od początku niejasna?
Źródło zdjęć: © AFP

10.09.2007 | aktual.: 10.09.2007 12:52

Kurtyka - jak podkreśla "Nasz Dziennik"- nie zabrał głosu wcześniej, także teraz milczy, a przecież IPN jest najważniejszą instytucją, która mogłaby udzielić wiarygodnych odpowiedzi na wątpliwości dotyczące dokumentów.

Do Sądu Okręgowego w Lublinie, gdzie został przeniesiony proces auto-lustracyjny arcybiskupa Wielgusa, nie dotarły jeszcze dokumenty z Instytutu Pamięci Narodowej.

"Nasz Dziennik" sugeruje, że postępowanie IPN w sprawie duchownego może wskazywać na działanie, mające na celu ukrycie pewnych faktów, które w jakikolwiek sposób mogłyby rzucić inne światło na całą sprawę. Gazeta podkreśla, że z jej materiałów wynika, iż dokumenty, na podstawie których "Gazeta Polska" oskarżyła arcybiskupa Wielgusa o współpracę z SB, mógł przekazać pracownik IPN. (IAR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)