Rokita: sensacyjne informacje o Jaruzelskim
To dość sensacyjne informacje - tak lider PO
Jan Rokita ocenił doniesienia "Faktów" TVN, że z
dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej wynika, iż gen. Wojciech
Jaruzelski był tajnym współpracownikiem Informacji Wojskowej (IW).
Rokita podkreślił, że w czasach stalinowskich agenci IW wydawali
innych na tortury bądź na śmierć.
Według środowych "Faktów", z materiałów IPN wynika, że Jaruzelski był tajnym współpracownikiem osławionej IW o pseudonimie "Wolski". Stacja poinformowała o znalezionej w archiwach IPN korespondencji między Sztabem Generalnym a szefem Głównego Zarządu IW, gdzie pojawia się nazwisko "Jeruzelski Wojciech". Według "Faktów" TVN, mimo tego błędu, nie ma wątpliwości, że chodzi o Jaruzelskiego.
Potwierdzone jest dzisiaj to, że agent "Wolski" to Wojciech Jaruzelski - powiedział dziennikarzom w Sejmie Rokita. Jego zdaniem, prezes IPN Leon Kieres powinien niezwłocznie powołać kompetentny zespół ludzi, którzy dokonają pełnej kwerendy archiwów, zarówno Instytutu, jaki i Wojskowych Służb Informacyjnych i odtajnią wszystkie dokumenty w sprawie agenta o pseudonimie "Wolski".
Zespół powołany przez szefa IPN miałby - według lidera PO - przede wszystkim ustalić, czy są wskazówki ku temu, żeby twierdzić, iż agent "Wolski" wydał kogoś na tortury bądź śmierć. Jak dodał, to bardzo ciekawa informacja z dzisiejszej perspektywy.
Powinniśmy się dość precyzyjnie dowiedzieć, jakie były skutki działalności agenta "Wolskiego" - podkreślił Rokita. Wierzę w to, że archiwa - zwłaszcza wojskowe - są dość precyzyjnie zachowane, a kwerenda da odpowiedź na większość pytań - ocenił.
Pytany jak ocenia wypowiedź Jaruzelskiego, który nazwał doniesienia TVN atakami, pomówieniami i polowaniem na jego osobę, ocenił, że jeśli generał ma poczucie własnej godności, powinien chcieć być traktowany w sprawach lustracyjnych tak samo jak każdy inny, jak np. ojciec Konrad Hejmo.