Rokita: Religa kopie pod sobą dołki
Zdaniem wiceszefa PO Jana Rokity, minister
zdrowia Zbigniew Religa wnioskując o odwołanie Jerzego Millera z
funkcji szefa Narodowego Funduszu Zdrowia, działa przeciwko
swojemu własnemu interesowi.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do NFZ, minister Religa złożył wniosek o odwołanie Millera ze stanowiska szefa NFZ i powołanie na jego miejsce byłego szefa śląskiej kasy chorych i byłego posła PO Andrzeja Sośnierza.
W czwartek zebrała się Rada Funduszu, która zgodnie z prawem powołuje i odwołuje prezesa NFZ. Decyzję o rozpatrzeniu wniosku ministra zdrowia Rada podjęła podczas posiedzenia. Wcześniej takiego punktu nie było w programie.
Nie mam zamiaru oceniać osób powoływanych na stanowiska przez pana premiera Marcinkiewicza we własnym rządzie. Mogę wyrazić tylko swoje dość daleko idące zdziwienie, że pan minister Zbigniew Religa, wobec którego mam sporo szacunku i sympatii, pod samym sobą dołki kopie - powiedział dziennikarzom Rokita.
Według niego, pod adresem Jerzego Millera różni ludzie mogą mieć różne pretensje, ale "jedno jest oczywiste: potrafi on pilnować pieniędzy Narodowego Funduszu Zdrowia, co jest z punktu widzenia ministra zdrowia najważniejszą rolę prezesa Funduszu".
Po zmianie takiego prezesa - ocenił Rokita - nie kto inny tylko minister Religa będzie miał wielkie kłopoty z NFZ, których teraz nie miał.
Tak to jest, kiedy się okazuje słabość i pod presją robi się rzeczy, które są przeciwko swojemu własnemu interesowi. Dzisiaj tak właśnie postępuje pan minister Religa - stwierdził polityk PO.
Dodał, że nie wie, kto będzie zarządzał Funduszem w przyszłości, ale chciałby, aby była to osoba mające kompetencje w dziedzinie zarządzania finansami, podobne przynajmniej do kompetencji Jerzego Millera.