Rokita odkrył straszną rzeczywistość
Jan Rokita (PO) wyraził opinię, że przesłuchania przed komisją śledczą prokuratorów Zygmunta Kapusty i Jerzego Łabudy obnażyły niski poziom moralny urzędników państwowych i w ogóle osób zaufania publicznego. Straszna rzeczywistość się z tego rysuje - powiedział Rokita.
30.09.2004 | aktual.: 30.09.2004 12:04
Prokuratorzy przyznali, że UOP naciskał na prokuraturę, aby nie tylko zatrzymać, ale aresztować byłego prezesa spółki Andrzeja Modrzejewskiego.
Gość "Salonu Politycznego Trójki" podkreślił, że podczas przesłuchania najbardziej uderzyło go skierowanie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zastępcę prokuratora generalnego Ryszarda Stefańskiego. Jeżeli jesteśmy w rzeczywistości, w której prokuratorzy kłamią, to kto jeszcze nie kłamie. Straszna rzeczywistość się z tego rysuje - mówił Jan Rokita.
Jego zdaniem nie należy mówić o przełomie w sprawie PKN Orlen, a raczej o mechanizmie zrzucania przez funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa odpowiedzialności na prokuratorów w sprawie PKN Orlen i odwrotnie. Za chwilę przyjdzie pan Siemiątkowski i powie to samo o prokuraturze, co o służbach specjalnych mówił prokurator - powiedział Jan Rokita.
Jan Rokita wyraził zadowolenie z ustaleń białostockiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie sfałszowania projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Postawiła ona dwóm prawniczkom Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Iwonie G. i Janinie S. zarzuty przerobienia projektu nowelizacji ustawy medialnej. Jan Rokita wyraził nadzieję, że sprawa zakończy się wyrokami skazującymi. Dodał, że jest zadowolony, iż w ogóle kogoś się pociąga w Polsce do odpowiedzialności w sprawie Rywina. Jest to koronny dowód, że afera Rywina nie jest talibami w Klewkach, tylko, że chodzi o poważne matactwa w ustawie o radiofonii i telewizji - mówił gość Polskiego Radia.