Rokita: fałszywa rewolucja PiS
Wiceprzewodniczący PO Jan Rokita pisze w
"Dzienniku", że rząd, który świadomie bierze do swojego składu
przestępcę, traci moralne prawo do decydowania o losie kraju. Zdaniem Rokity mamy do czynienia z "fałszywą rewolucją", podczas gdy potrzeba prawdziwej.
20.05.2006 | aktual.: 20.05.2006 06:14
Rokita uważa, że Polska potrzebuje realnego programu "szarpnięcia cugli", czyli wielkich i odważnych zmian. Muszą one objąć dwie dziedziny. Po pierwsze, radykalnie podnieść standardy działania polityków przy jednoczesnej naprawie podstawowych instytucji państwa. Po drugie, uwolnić przedsiębiorczość i rynek pracy, tak by polska gospodarka stała się jedną z najbardziej konkurencyjnych w Europie.
Tymczasem przez ostatnie sześć miesięcy mamy do czynienia z karykaturą rewolucji zapowiadanej przed wyborami wspólnie przez PO i PiS. Ostrej słownej ocenie niskich standardów polityki i złego działania instytucji publicznych, formułowanej przez przywódców PiS, towarzyszą ich posunięcia, które te niskie standardy utrzymują, a w niektórych sferach wręcz obniżają - uważa Rokita.
Instytucje, zamiast być zmieniane tak, by służyć obywatelom, stają się przedmiotem łupów partyjnych. Łamanie standardów politycznych jest dziś bardziej otwarte, bezwstydne niż pod rządami SLD. Sojusz, choć nie spełniał ich również, starał się przynajmniej udawać, że jest inaczej. Dzisiejsza władza nawet nie sili się na hipokryzję - stwierdza wiceszef PO. (PAP)