PolskaRok 2008 będzie czasem polskiej ofensywy

Rok 2008 będzie czasem polskiej ofensywy

Niech to będzie rok polskiej ofensywy po dwóch latach marazmu
- mówi Wirtualnej Polsce prezydent Lech Wałęsa, wyrażając swoje nadzieje na rok 2008.

Rok 2008 będzie czasem polskiej ofensywy
Źródło zdjęć: © AFP

07.01.2008 | aktual.: 07.01.2008 12:36

WP: Jaki był dla Pana rok 2007?

Prezydent Lech Wałęsa: Ciekawy, bo w takich czasach żyjemy. Przeszliśmy dobrą lekcję demokracji i egzamin chyba zdaliśmy. Rodacy poczuli się zmęczeni rządami poprzedniej ekipy, tamtą zgubną filozofią. Kończyliśmy rok z nową nadzieję, że nie jest jeszcze z nami tak źle. Nie można dopuścić, żeby błędy dwóch lat rządów kiedyś powróciły, dlatego trzeba wyczyścić i wyjaśnić rzetelnie, co się da, ale przede wszystkim musimy się skupić na problemach i zadaniach. A sporo ich przed nami.

WP: Co Pan szczególnie zapamiętał?

- Minę jednego z panów po ogłoszeniu wyniku wyborów w Polsce. Drugi, też przegrany, dłużej jakoś się publicznie nie pokazywał. A tak poważnie, to ten entuzjazm i nadzieję młodych ludzi, którzy zaangażowali się mocno w naszą demokrację. Polacy chyba zaczną wreszcie w siebie wierzyć i myśleć o naszych pięknych historycznych i obecnych zwycięstwach, niż o klęskach i upadkach.

WP: Czego spodziewa się Pan w nowym roku?

- Sukcesów, sukcesów. Są one nam niezbędnie potrzebne. I zdrowia.

WP: Wiąże Pan jakieś szczególne oczekiwania z rokiem 2008?

- Unia, Unia, Unia. Powtarzam to do znudzenia, ale w tym widzę dla nas szansę i kierunek. Jesteśmy jeszcze bliżej państw unijnych, jesteśmy mocniej w rodzinie po Schengen. Czas z przynajmniej zdwojoną siłą korzystać z tych możliwości, wykorzystywać dostępne środki na infrastrukturę, nowe technologie, ale i na wiedzę, bo w niej dziś siła. Czekam też na sukcesy sportowe. Możemy więc pokazać się światu na wielu polach. Niech to będzie rok polskiej ofensywy po dwóch latach marazmu.

Rozmawiała Joanna Stanisławska

Prezydent Lech Wałęsa jest stałym felietonistą Wirtualnej Polski. Przeczytaj .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)