Rodziny ofiar AIDS nie chcą już kary śmierci dla pielęgniarek i lekarza
Rodziny libijskich dzieci zarażonych w szpitalu wirusem HIV poinformowały, że odstępują od żądania kary śmierci dla oskarżonych o spowodowanie epidemii AIDS bułgarskich pielęgniarek i palestyńskiego lekarza.
17.07.2007 19:05
Jak poinformował rzecznik rodzin Idriss Lagha, taki krok jest efektem spełnienia "wszystkich naszych warunków". Dodał, że wypłata odszkodowań na rzecz rodzin ofiar została ukończona. Poinformował, że każdej rodzinie przysługuje milion dolarów.
Podpisany przez członków rodzin dokument został przekazany Fundacji Kadafiego, która pośredniczy w negocjacjach. Na czele fundacji stoi syn libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, Sejf al-Islam.
Następnie dokument ma trafić do Najwyższej Rady Sprawiedliwości (najwyższy organ władzy sądowniczej w Libii), która ma zdecydować o losie pielęgniarek i lekarza.
Według mediów w Sofii nie jest wykluczone, że Rada ogłosi ułaskawienie skazanych jeszcze we wtorek i w najbliższych godzinach będą oni mogli wrócić do kraju. Premier Sergiej Staniszew powiedział, że spodziewa się pozytywnej decyzji jak najszybciej.
Minister spraw zagranicznych Iwajło Kałfin oświadczył, że jego kraj rozważa udział w międzynarodowym funduszu pomocy humanitarnej dla Libii. Na pytanie, czy Sofia mogłaby anulować zagraniczny dług Libii, odparł, że "jest regułą, że operacje związane z zadłużeniem nie są upubliczniane".
Pielęgniarki i lekarza obwiniono o świadome wywołanie epidemii AIDS i zarażenie wirusem HIV 438 libijskich dzieci w szpitalu w Bengazi w 1998 roku; 56 dzieci zmarło.
Bułgarki i Palestyńczyka aresztowano w lutym 1999 r. W maju 2004 r. skazano ich na śmierć, a w grudniu 2006 r. wyrok potwierdzono na podstawie obciążających zeznań kobiet, wymuszonych torturami w czasie śledztwa.
Libijski sąd nie uwzględnił opinii ekspertów międzynarodowych, według których epidemia była spowodowana złymi warunkami higienicznymi w szpitalu i wybuchła, jeszcze zanim Bułgarki podjęły w nim pracę.