PolskaRodziny Katyńskie na Jasnej Górze

Rodziny Katyńskie na Jasnej Górze

Ponad 350 przedstawicieli Rodzin
Katyńskich przybyło w niedzielę Miłosierdzia Bożego na Jasną Górę,
by uczcić pamięć Polaków pomordowanych przez Sowietów. Modlono się
również w intencji Jana Pawła II.

03.04.2005 | aktual.: 03.04.2005 18:08

Uczestnicy 15. Pielgrzymki Rodzin Katyńskich po modlitwie przy pomniku kardynała Stefana Wyszyńskiego przeszli w procesji z pocztami sztandarowymi do Kaplicy Matki Bożej. Mszę św. w intencji ofiar przed Cudownym Obrazem odprawił kapelan Rodziny Katyńskiej, ks. Zdzisław Peszkowski. Pielgrzymi ponownie wypowiedzieli słowa Aktu Pamięci, Przebaczenia i Zawierzenia.

Panie Jezu, Matko Najświętsza przychodzimy do Ciebie jak sieroty. Kto teraz będzie nam patronował? Kto nas będzie umacniał? Przecież ty, Ojcze Święty, wtedy, kiedyśmy przyszli do Ciebie dziewięć lat temu, kiedy nas przygarnąłeś, to wtedy powiedziałeś, że przybyliście do Rzymu, do grobu apostołów, aby na nowo po 65 latach od tamtego dramatu odczytać, jakie jest wasze zadanie - zadanie Rodzin Katyńskich. Jest nim niesienie przebaczenia! - mówił w homilii ks. Peszkowski.

Kapelan przypomniał słowa Ojca Świętego, ja również codziennie modlę się za tych, którzy zginęli w Katyniu. Jesteście razem, jak rodzina po to, aby nie zapomnieć, ale równocześnie po to, aby przebaczać.

Tobie Maryjo zawierzamy naszą dalszą drogę w duchu modlitwy, prawdy, pojednania - modlił się ks. Peszkowski - Prosimy Cię najgoręcej, pomóż nam budować godne polskie cmentarze wojskowe. Spełnij nasze pragnienia, by powstało w Katyniu sanktuarium Miłosierdzia Twego.

Zbrodnia katyńska była największą zbrodnią dokonaną na jeńcach wojennych. 3 kwietnia 1940 roku NKWD - z rozkazu Stalina - rozpoczęło rozstrzeliwanie polskich oficerów i cywilów wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku. Pierwszych jeńców zamordowano w lesie pod Katyniem. Zastrzelono ponad 22 tys. Polaków; 15 tys. spośród nich stanowili więźniowie obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)