Rodzinne miasto Stalina - "strefą buforową"
Gruzińskie miasto Gori, gdzie urodził się
Józef Stalin - zostało zamknięte przez wojsko
rosyjskie i stało się "strefą buforową".
13.08.2008 | aktual.: 13.08.2008 20:14
Silny posterunek rosyjski w Igoeti, parę kilometrów przed miastem, na rozwidleniu dróg prowadzących w prawo do Osetii Południowej, a w lewo do Gori, zawracał samochody z dziennikarzami, którzy próbowali dotrzeć tu ze stolicy Gruzji.
Posterunek wypuszczał jednak pojazdy jadące w przeciwnym kierunku. Ostatni uciekinierzy z Gori i ludność z okolicznych wsi ewakuowali się tędy do godzin wieczornych. Prawie wszyscy opowiadają, że Rosjanie są w mieście i okolicy, niszcząc gruzińskie obiekty wojskowe. Podobno wysadzili w Gori koszary gruzińskiej brygady artylerii.
30-tysięczne Gori stało się miastem zamkniętym. Radio gruzińskie twierdzi, że prawdopodobnie Rosja tworząc "strefę buforową" interpretuje w ten sposób porozumienie o zawieszeniu broni, wynegocjowane przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego w Moskwie.
Zajęcie przez Rosjan Gori dzieli Gruzję na dwie części, ponieważ tu, głęboką doliną przebiega jedyna szosa łącząca wschodnią i zachodnią część kraju.
Wojsko gruzińskie zostało przesunięte w kierunku Gori. Skierowano tam kilkadziesiąt samochodów Ural z piechotą i kilka czołgów. Do ochrony granicy - jak twierdzi podporucznik policji o imieniu Georgij, dowodzący jedną z blokad ustanowionych zaraz za rogatkami Tbilisi ok. godziny 15.00.
Mirosław Ikonowicz