ŚwiatRodzina w Indiach wyrzuciła starszą kobietę na ulicę. Obcy ludzie uratowali jej życie

Rodzina w Indiach wyrzuciła starszą kobietę na ulicę. Obcy ludzie uratowali jej życie

W mieście Khargone, na poboczu drogi znaleziono starszą kobietę w opłakanym stanie. Zostawili ją tam jej krewni. Choć indyjska kultura nakazuje wspierać swoich rodziców aż do końca ich dni, coraz częściej widzimy, że ten zwyczaj zanika. Anonimowa osoba postanowiła udokumentować całą sprawę, zamieszczając poniższy wpis i zdjęcia na Facebooku.

Rodzina w Indiach wyrzuciła starszą kobietę na ulicę. Obcy ludzie uratowali jej życie
Źródło zdjęć: © Tarksangat

01.10.2016 | aktual.: 01.10.2016 16:18

Jak relacjonuje w swoim wpisie na Facebooku: _„Podczas mojej ostatniej podróży do Khargone, natknąłem się na starszą kobietę leżącą na ulicy niedaleko dystryktu Govt. Jej sytuacja była przerażająca. W pierwszej chwili wahałem się czy do niej podejść, sądząc, że może być psychicznie chora, jednak widząc otoczenie w jakim leżała, nie mogłem jej tak zostawić. Widziałem, że praktycznie nie ma jedzenia, więc kupiłem jej obiad w pobliskim supermarkecie. Tak samo postąpiłem następnego dnia, martwiąc się, co będzie gdy niedługo opuszczę miasto. Wtedy jednak wydarzyło się coś napawającego nadzieją. Podeszło do mnie dwóch młodych chłopaków którzy powiedzieli, że także chcieliby pomóc w opiece nad starszą kobietą, ale nie wiedzieli jak. Opowiedzieli mi, że starsza pani została porzucona przez własną rodzinę. Wspólnie, postanowiliśmy zadziałać i znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Zamieściliśmy na Facebooku ten właśnie wpis i skontaktowaliśmy się z lokalnymi pracownikami społecznymi w celu zorganizowania kobiecie miejsca
w pobliskim domu opieki. W międzyczasie, nasza wiadomość wywołała niemałe poruszenie i ze wszystkich stron zaczęły napływać oferty pomocy. Starsza kobieta została przyjęta do szpitala, gdzie zajęto się jej ranami i ubytkami spowodowanymi głodem. Administracja szpitala zapewniła, że gdy kobieta dojdzie do siebie, przetransportują ją do domu opieki. To wszystko wydarzyło się w przeciągu 12 godzin. Wtedy zdałem sobie sprawę, że najważniejszy jest pierwszy krok. Gdy wyrazisz chęć pomocy, zawsze znajdą się ludzie chętni aby ci towarzyszyć.” _

Zobacz także
Komentarze (6)