"Rodziców Madzi z Sosnowca łączy mroczna tajemnica"
Choć Katarzyna i Bartłomiej Waśniewscy pozują w mediach na kochającą się i wspierającą nawzajem parę to w prawdziwość odgrywanej przez nich roli wątpią psycholodzy - czytamy w "Fakcie". Krzysztof Czuma, psychiatra ze Śląska twierdzi, że związek tych dwojga jest bardzo toksyczny. - Biorąc pod uwagę ich wypowiedzi w telewizji myślę, że ta kobieta, jak zwykle kłamie. Każdy jej gest, mimika i zachowanie przeczy temu co mówi. Nie tak się zachowują ludzie, którzy przeżywają tragedię... - tłumaczy.
31.03.2012 | aktual.: 25.05.2018 15:14
Według psychiatry każde zdanie pary jest wyreżyserowane. - Nie wiem jakie były relacje miedzy nimi przed śmiercią ich dziecka, ale w tej chwili uważam, ze są teraz na siebie skazani. Bo ich wiąże wspólna tajemnica, na zasadzie „jak ty mi, to ja tobie”. Prościej mówiąc oboje mają świadomość, ze ta druga strona coś wie. Nie sądzę, tez, aby do końca to sobie powiedzieli - mówi.
Czuma jest przekonany, że taki układ jest obciążony emocjonalnie i nie będzie trwać wiecznie. Uważa też, że Waśniewskich wciągnęło to medialne już wydarzenie i są na tyle niedojrzali, że dają się manipulować np. przez Krzysztofa Rutkowskiego.