Rodzeństwo chciało pomóc bezdomnego psu. Kiedy się zatrzymali, wjechał w nich pijany kierowca
Trójka rodzeństwa zjechała z drogi, by pomóc bezdomnemu psu. Nagle wjechał w nich samochód, którym kierował pijany 23-latek. Siostra i brat zostali ciężko ranni, zwierzę nie przeżyło uderzenia. Przyjaciele poszkodowanych umieścili w sieci poruszający apel.
Marzena, Sebastian i Mateusz są rodzeństwem. W sobotę wieczorem cała trójka wracała samochodem do domu. Nagle zauważyli błąkającego się, małego psa. Zatrzymali się na poboczu i wzięli bezdomne zwierzę do samochodu. Postanowili pojechać do najbliższego schroniska w Krośnie. Po drodze zadzwonili na numer alarmowy. Zgodnie z instrukcją, zatrzymali się w oczekiwaniu na Straż Miejską.
Marzena, Sebastian i Mateusz wysiedli z samochodu i stanęli na poboczu. Nagle uderzył w nich rozpędzony samochód. Jedynie najstarszemu z nich, Mateuszowi, udało się odskoczyć na bok i uniknąć zderzenia. Pozostała dwójka rodzeństwa została ciężko ranna. Siła uderzenia odrzuciła ich na kilkanaście metrów. Marzena trafiła do szpitala ze złamaną miednicą, żebrami i obojczykami. Silne uderzenie doprowadziło do powstania podskórnej odmy płuc. Była utrzymywana przez lekarzy w śpiączce farmakologicznej. By dziewczyna, choć częściowo wróciła do zdrowia, konieczne są kolejne operacje. Sebastian ma liczne, poważne złamania nóg, a Mateusz mierzy się z silną traumą psychiczną.
Bezdomny piesek zginął na miejscu.
"Jesteśmy przyjaciółkami Marzenki i wraz z jej rodzicami, narzeczonym i rzeszą najbliższych Prosimy Ciebie o Pomoc dla Niej i jej Braci. Razem zbieramy na dalsze leczenie i rehabilitację Rodzeństwa z Krosna. Jeżeli nie możesz wesprzeć Ich finansowo, proszę Cię o udostępnienie tej akcji na wszelkich portalach społecznościowych, słownie wśród znajomych, a także w każdy inny sposób, aby historia Rodzeństwa z Krosna trafiła do każdego dobrego serca i pozwoliła im wrócić do zdrowia i sprawności" - apelują przyjaciele rodzeństwa. Marzenie i Sebastianowi możesz pomóc na stronie zbiórki.
Kierowcą, który spowodował wypadek, okazał się 23-latek. We krwi miał 1,5 promila alkoholu.