Rocznica: AK wykonało wyrok śmierci na "kacie Warszawy"
• 1 lutego w 1944 roku w centrum okupowanej Warszawy od kul żołnierzy Armii Krajowej zginął Franz Kutschera
• To była najbardziej spektakularna akcja polskiego podziemia
• Franz Kutschera organizował w stolicy uliczne egzekucje i łapanki
01.02.2016 05:43
Wyrokiem sądu Polskiego Państwa Podziemnego Kutschera został skazany na śmierć - mówi Mirosław Czado z Muzeum Powstania Warszawskiego. Znany z okrutnych działań postanowił wprowadzić swoje metody na terenie Warszawy. Każdego tygodnia rozstrzeliwano 300 osób - mówi pracownik muzeum.
Historycy uważają, że należy mówić o "akcji" Kutschera, a nie o "zamachu". Dlaczego? Jak tłumaczą sami uczestnicy akcji, że zamach to może być na prezydenta Kennedy'ego, a na Kutscherę wydano wyrok śmierci i trzeba było go wykonać. Zamach to akcja nielegalna. Akcja na Kutscherę była przygotowana w najdrobniejszych szczegółach i trwała 1 minutę i 40 sekund.
Akcja AK była wyraźnym sygnałem, że Polskie Państwo Podziemne nie godzi się na terror w Warszawie. Wraz ze śmiercią Franza Kutschery Niemcy zaniechali takich metod. Następca Kutschery w Warszawie mówił, że nie chce skończyć tak jak jego poprzednik.
W akcji wzięło udział 9 żołnierzy i 3 łączniczki. Samochód z Franzem Kutscherą miał do przejechania zaledwie 140 metrów. Na tym odcinku trasy żołnierze AK doprowadzili do zderzenia z innym pojazdem. jeden z żołnierzy podszedł do auta szefa gestapo i oddał kilka strzałów do Kutschery. Wszystko działo się pod oknami dowództwa SS.
Zobacz także: Akcja "Główki" [Polimaty]