Robotnicy się pomylili. Zdziwiła się, gdy wróciła do domu
Chloe Fountain nie kryła zaskoczenia po powrocie do domu z zakupów. Kobieta nie zamknęła drzwi na klucz, a gdy wróciła, zastała grupę robotników remontującą jej kuchnię. Okazało się, że mężczyźni pomylili adresy, mieli odnowić kuchnię sąsiadów.
Pani Fountain została zaskoczona nie po raz pierwszy. W ubiegłym roku inna grupa pojawiła się w ogrodzie kobiety, aby również podjąć prace bez zapowiedzi. I w tym przypadku powinni się zająć ogrodem sąsiadów, ale również pomylili adresy.
Kobieta nie może zrozumieć, że podobny błąd powtórzył się po raz kolejny - czytamy w brytyjskich mediach. - Dlaczego to się dzieje? Robotnicy znowu przyszli do niewłaściwego domu - powiedziała na swoim materiale na TikToku.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Na wideo widzimy, jak kobieta słysząc hałasy dobiegające z jej domu otwiera drzwi, a później znajduje na korytarzu rozłożony długi, czerwony dywan. Chloe rozgląda się i znajduje w swojej czterech mężczyzn, którzy wiercą w kuchennych blatach.
"Hej, jesteście w złym domu!" - krzyczy, ale ze względu na hałas robotnicy nie słyszą jej wołania. W końcu kobieta wytłumaczyła, że nie planowała remontu kuchni. "Jeden z chłopaków rozmawia teraz ze swoim szefem. Chyba mam teraz p...ne granitowe blaty w swojej kuchni".
Fountain przyznała, że robotnicy skończyli pracę i dali jej rachunek, a ona zapłaciła pełną kwotę, chociaż wielu internautów w komentarzach przyznało, że ze względu na błąd oni nie uiściliby opłaty. - Zapłaciłam. Kocham ten nowy wygląd kuchni! Kocham takie błędy - powiedziała. Dodała również, że jej stare blaty były drewniane i zniszczone, a nowe są zdecydowanie lepszej jakości i świetnie się prezentują.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
200 tys. zł za metamorfozę domu marzeń. Efekt jest zachwycający
Niektórzy internauci wątpili, że doszło do pomyłki i zasugerowali, że robotnicy nie zdołaliby tak szybko wymienić blatów na nowe z powodu różnych układów w różnych domach. - Wymienili blaty na granitowe. Tam, gdzie mieszkam, wszystkie domy mają dokładnie sam układ - jej słowa cytuje "Daily Star". - Byłam na zakupach spożywczych, nie zamknęłam drzwi. Mieszkam w małym miasteczku, które jest super bezpieczne.
Co ciekawe, w ubiegłym roku kobieta przeżyła podobną sytuację, kiedy robotnicy dostali się do jej ogrodu, by dokonać zmian. Wtedy również doszło do pomyłki i ekipa remontowa pomyliła adresy.