Robert Biedroń odpowiada Błaszczakowi. Nie miał litości
- Polska granica jest bezpieczna. Stan wyjątkowy wprowadzony w pasie przygranicznym spowodował to, że nie odbywają się wycieczki opozycji totalnej na granicę, w celu wpisywania się w scenariusz białoruski - powiedział w Polskim Radiu Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Jego słowa komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski europoseł Lewicy Robert Biedroń. - O to im chodziło. Najbardziej Błaszczak i jego koledzy boją się, że dziennikarze i opozycyjni politycy pojadą na tę granicę i pokażą, jak to wszystko wygląda. A król tam jest nagi. To widać - mówił Biedroń. - Ten płot, te druty kolczaste, kupione pewnie w sklepie budowalnym, jak zwykle pewnie dziadoskiej jakości, niczego nie powstrzyma, bo jest to wojna hybrydowa nie tylko Łukaszenki, ale i Putina - kontynuował. - Wpadli jak mysz w pułapkę, a dziś zgrywają chojraków - podsumował Biedroń.