Robert Biedroń się zdenerwował. "Rządzą nami dranie", "hipokryzja level hard"
Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że coraz bardziej niepokoimy się o los naszego członkostwa w Unii. Tymczasem według Mateusza Morawieckiego Komisja Europejska błędnie zrozumiała odpowiedź ws. Izby Dyscyplinarnej. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski europoseł Lewicy Robert Biedroń. - Rządzą nami dranie, którzy cynicznie manipulują opinią publiczną, wykorzystują pewne lęki, pewne frustracje społeczne do tego, żeby straszyć Unią Europejską. Mówią, że jesteśmy pod "okupacją brukselską". Pod tą samą "okupacją brukselską" jest komisarz Wojciechowski, są europarlamentarzyści PiS. To są prawdziwi męczennicy, a ich męczeństwo nigdy nie powinno zostać zapomniane, sarkastycznie mówiąc - mówił Biedroń. - Przecież to są kompletne absurdy. Ci ludzie pełnymi garściami czerpią z obecności Polski w UE. Nie mają problemu z przelewami co miesiąc tych "eurosów", które im wpływają na konto, nie mają problemu, żeby w Strasburgu jeść mule, pić alzackie wino, a wracają do Polski i w cyniczny sposób straszą Polaków Brukselą i UE. To hipokryzja "level hard" - podsumował.