RKN chce znać prawdę o Traktacie
Ruch Katolicko-Narodowy zwrócił się we wtorek do premiera o ujawnienie wszystkich zobowiązań wobec państw UE, jakie przedstawiciele rządu podjęli podczas ostatniego szczytu w Atenach. Według szefa RKN Antoniego Macierewicza, "fundamentalne" zmiany w Traktacie Akcesyjnym, jakie "poza plecami Sejmu i opinii publicznej" zaakceptowali przedstawiciele polskiego rządu w
Atenach, grożą Polsce brakiem wpływu na kształt Konstytucji Europejskiej, a także nieobecnością przedstawiciela naszego kraju w Komisji Europejskiej.
Zdaniem szefa RKN, podczas szczytu w Atenach "rząd RP miał wyrazić zgodę na utworzenie urzędu ministra spraw zagranicznych UE, a także przyjąć do wiadomości fakt zakończenia prac Konwentu w czerwcu br. i przyjęcia Konstytucji Europejskiej przez kraje 15-ki w grudniu bieżącego roku".
Macierewicz podkreślił, że przyjęcie Konstytucji Europejskiej w grudniu oznacza, że Polska po ewentualnym wstąpieniu do UE (co ma nastąpić 1 maja 2004 roku) będzie musiała przyjąć tekst Konstytucji do wiadomości, nie mając wpływu na jej postanowienia.
"Równocześnie” - dodał szef RKN - ”Polska nie zakwestionowała stanowiska Valerego Giscarda D`Estaing stwierdzającego, że w skład przyszłej Komisji Europejskiej nie będą wchodzili przedstawiciele wszystkich krajów członkowskich".
Macierewicz przypomniał na wtorkowej konferencji prasowej art. 45 Traktatu Akcesyjnego, który przewiduje, że "każdemu państwu przystępującemu do Unii przysługuje prawo powołania jednego ze swych obywateli na członka Komisji." Jego zdaniem, rezygnacje z tego zapisu, podobnie jak powołanie "ministra spraw zagranicznych", którego to stanowiska w Traktacie nie ma "oznacza zgodę na zmianę Traktatu, który przedstawiono Narodowi do aprobaty bez wiedzy Narodu". (reb)