Rezolucja Samoobrony w sprawie Iraku - do MSZ
Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych przekazała we wtorek MSZ do zaopiniowania projekt rezolucji Samoobrony, dotyczący wprowadzenia Międzynarodowych Sił Pokojowych ONZ do Iraku. W przypadku przyjęcia rezolucji, Rada Ministrów byłaby zobligowana do oficjalnego przedłożenia jej ONZ.
Dyskusja nad rezolucją przerodziła się w dyskusję na temat ewentualnego udziału Polski w konflikcie irackim i zakresie poparcia dla Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem Marka Jurka (PiS), inicjatywa Samoobrony "ma podważyć linię solidarności euroatlantyckiej" i "nie służy pokojowi". Według posła, na apel papieża o pokojowe rozwiązanie konfliktu - na który powoływali się niektórzy posłowie - należy "patrzeć jako na wyraz troski o pokój, a nie poparcia jednej ze stron".
Maciej Giertych (LPR) uważa, że Polska "nie powinna angażować się w ten konflikt". Według posła LPR-u, "żadne przepisy NATO nie obligują nas, żeby angażować się w konflikt zbrojny" ("Pan chyba żartuje - reagowali członkowie komisji), a udział w wojnie z Irakiem to - jak powiedział Giertych - angażowanie się po stronie Izraela, przeciw Arabom.
Przed niepopieraniem USA przestrzegał Paweł Piskorski (PO). Jak mówił, Europa inaczej by wyglądała, gdyby w czasie I i II wojny światowej Ameryka pozostała w swoim "ciepełku niezaangażowania".
Przypomniał też hasło: "nie chcemy umierać za Gdańsk", dodając, że tego rodzaju polityka odgrywa dziś rolę w niektórych państwach Unii Europejskiej.
Według Mariana Piłki (PiS), w naszym interesie jest popieranie Stanów Zjednoczonych, ponieważ USA jest gwarantem stabilności na świecie". (iza)