Rezolucja dla USA miła, ale Husajnowi będzie groziła
Ameryka może zgodzić się na drugą rezolucję Rady Bezpieczeństwa w sprawie Iraku, ale tylko jeśli będzie ona wystarczająco silnym dla Husajna ostrzeżeniem – wynika ze spotkania prezydenta Busha z brytyjskim premierem Tony Blairem. Amerykański przywódca podkreślił, że dyplomatyczne próby rozwiązania konfliktu "muszą być kwestią tygodni, nie miesięcy".
"Jeżeli ONZ postanowi uchwalić drugą rezolucję, będzie ona mile widziana pod warunkiem, że będzie to kolejny sygnał, że zamierzamy rozbroić Saddama Husajna" - powiedział Bush na wspólnej z Blairem konferencji prasowej.
Prezydent USA podkreślił, "już rezolucja nr 1441 daje upoważnienie do działania" - w domyśle, użycia siły - "bez żadnej drugiej rezolucji".
Bush powtórzył groźbę, że "jeśli Saddam Husajn się nie rozbroi, to w imię pokoju, my wraz z innymi jego rozbroimy" oraz, że dyplomatyczne próby rozwiązania konfliktu "muszą być kwestią tygodni, nie miesięcy" i "każda próba przeciągania sprawy spotka się ze zdecydowanym oporem ze strony USA".
Blair dodał, że konflikt z Irakiem jest sprawdzianem wiarygodności ONZ. "To jest test nie tylko dla USA czy dla Wielkiej Brytanii, tylko także dla społeczności międzynarodowej. Saddam Husajn nie współpracuje z inspektorami ONZ, a zatem narusza poprzednią rezolucję Rady Bezpieczeństwa" - powiedział Blair.
Mówi się, że brytyjski premier namawiał Busha do starań o uzyskanie drugiej rezolucjiautoryzującej ewentualną inwazję Iraku. Pozwoliła by ona administracji USA uniknąć oskarżeń, że działa jednostronnie, nie licząc się z innymi krajami.
Blair jest najważniejszym sojusznikiem USA w Europie, ale między nim, a Bushem zarysowały się niuansowe rozbieżności w podejściu do Iraku. Zapytany czy wierzy w związki między Bagdadem a al-Qaedą, szef rządu brytyjskiego udzieliłnieco wymijającej odpowiedzi, podkreślając, że "trzeba się zająć zarówno terroryzmem, jak i bronią masowego rażenia".
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Czy Polska powinna się aż tak bardzo angażować po stronie Ameryki? Czy Polska powinna bardziej liczyć się ze zdaniem Niemiec i Francji? Czy Polsce potrzebny jest "Wielki Brat" za oceanem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.