Zmiany na Wyspach. Najostrzejsze n świecie przepisy

Wprowadzenie zakazu jest pomysłem premiera Rishiego Sunaka. Jak podaje PAP, brytyjski polityk ma ambitny plan, by skutkiem jego kadencji było szczególne dziedzictwo - pierwsze pokolenie całkowicie wolne od nikotyny.

Pomysł, który w życie wcielić można jednak tylko zakazami, budzi spore kontrowersje członków jego własnej Partii Konserwatywnej. Politycy uważają, że jest to przejaw nadmiernego ingerowania państwa w osobiste wybory obywateli, co jest sprzeczne z wartościami tego ugrupowania.

Rządowy projekt poparła opozycyjna Partia Pracy. Przeciwko opowiedziało się 57 posłów Partii Konserwatywnej, w tym kilku członków rządu. Kolejnych 106 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu lub nie uczestniczyło w głosowaniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo tego jednak poparcie dla tej ustawy okazało się ogromne - 383 głosów za, przeciwko tylko 67. Ale wtorkowe głosowanie nie oznacza jeszcze, że projekt zamieni się w przepis. Czekają go do dalsze prace w komisjach parlamentarnych.

Wynik głosowania zapewnia jednak projektowi przyszłość. Wejdzie zapewne w życie jeszcze przed nowymi wyborami do Izby Gmin, planowanymi na drugą połowę tego roku.

Wtedy Wielka Brytania będzie miała jedne z najostrzejszych na świecie przepisów antynikotynowych. Podobny zakaz, dotyczący osób urodzonych po 1 stycznia 2008 roku, wprowadziła kilka lat temu Nowa Zelandia. Jednak nowy rząd wycofał się z tych ustaleń.

Brytyjski projekt przewiduje zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 1 stycznia 2009 roku. Chodzi przy tym nie tylko o tradycyjne wyroby nikotynowe, ale także o papierosy elektroniczne. Ustawa przewiduje szereg kroków mających na celu ograniczenie dostępu do nich osób nieletnich.

Palenie papierosów powoduje co roku w Wielkiej Brytanii około 80 tysięcy zgonów. Koszty dla publicznej służby zdrowia, związane ze skutkami używania tytoniu przez obywateli, oblicza się na 17 miliardów funtów rocznie.

Źródło: PAP