PolitykaRewolucja w dostępie do broni? Kukiz'15 zgłosił projekt ułatwiający dostęp do niej

Rewolucja w dostępie do broni? Kukiz'15 zgłosił projekt ułatwiający dostęp do niej

• Kukiz'15 wniósł do Sejmu projekt zakładający łatwiejszy dostęp do broni
• W ciągu 5 lat liczba pozwoleń na broń miałaby wzrosnąć z 3,5 do 17 na tysiąc mieszkańców, a docelowo do 30
• Obroty branży miałby sięgnąć 5,4 mld zł na przestrzeni 5 lat
• Stanisław Pięta (PiS): jestem zwolennikiem wprowadzenia zmian w ustawie
• Prof. Szeremietiew: broń palna jest traktowana w Polsce jak broń atomowa - ten strach jest niebywały
• Według niego zwłaszcza ludzie służący w obronie terytorialnej zaopatrywaliby się w broń

Rewolucja w dostępie do broni? Kukiz'15 zgłosił projekt ułatwiający dostęp do niej
Źródło zdjęć: © Fotolia
Jacek Gądek

08.11.2016 | aktual.: 08.11.2016 15:44

Projekt nowej ustawy o broni i amunicji został przygotowany przez Fundację Rozwoju Strzelectwa w Polsce we współpracy ze stowarzyszeniem Ruch Obywatelski Miłośników Broni. Zakłada duże zmiany w dostępie do niej. Obecnie w Polsce na tysiąc mieszkańców pozwoleń na broń jest 3,5, a w Czechach - 30, Francji - 27, Niemczech - 40, Szwajcarii - 200, a w Wielkiej Brytanii - 14. Wedle przewidywań wnioskodawców ta liczba w Polsce miałaby w ciągu 5 lat wzrosnąć do 17, a w ciągu dekady do 30. Andrzej Turczyn z Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni pisze wręcz, że pod względem dostępu do broni "tylko Polacy są wciąż pariasami Europy".

Projekt przewiduje następujące poziomy dostępu: pierwszy (obywatelska karta broni) daje prawo do posiadania broni gazowej, niektórych rodzajów pistoletów i strzelb; drugi (pozwolenie) - do tej dostępnej cywilom; trzeci (rozszerzone pozwolenie) - do noszenia broni krótkiej w ukryciu w miejscach publicznych.

Intencją twórców ustawy jest - jak piszą - odejście od policyjnej uznaniowości. Projekt zakłada bowiem, że jeśli ktoś spełnia wyszczególnione warunki, to ma otrzymać pozwolenie na broń. Decyzje administracyjne ws. pozwoleń mieliby wydawać starostowie i prezydenci miast.

Obywatelską kartę broni mogłaby posiadać osoba mająca 21 lat (wiek obniża się, jeśli wnioskuje szkoła albo organizacja sportowa bądź proobronna), niekarana, zdrowa na umyśle i zamieszkała w Polsce. Aby uzyskać pozwolenie należałoby spełnić wiele warunków i mieć uzasadniony powód do jej posiadania, a takim powodem może być np.: zamiar uprawiania łowiectwa, uprawiane strzelectwa lub strzelania rekreacyjnego, udział w organizacji proobronnej, zamiar posiadania broni do ochrony miru domowego lub samoobrony. Trzeba też zdać egzamin.

Projekt wniósł klub Kukiz'15, ale ma on zwolenników także w Prawie i Sprawiedliwości. - Nie podpisywałem się pod tym projektem, ale wspieram jego ideę - mówi WP poseł Stanisław Pięta (PiS).

Jak dodaje polityk obozu rządzącego, kwestia rozszerzenia dostępu do broni będzie dyskutowana w PiS. - W klubie PiS są różne zdania. Ja jestem zwolennikiem wprowadzenia zmian w ustawie o broni i amunicji albo przyjęcia zupełnej nowej ustawy. Fundamentalna sprawa jest taka, że w Polsce mamy wyjątkowo mało broni palnej na tle Europy. Strzelectwo w Europie rozwija się bardzo dynamicznie. W Polsce młodzi mężczyźni nie potrafią obsługiwać broni, co osłabia nasz potencjał obronny - to się musi zmienić, jeśli poważnie myślimy o bezpieczeństwie Polski. W tym kierunku idą działania ministra Antoniego Macierewicza, który tworzy obronę terytorialną - podkreśla Pięta. Według niego upowszechnienie strzelectwa i rozszerzenie dostępu do broni jest "wymogiem racji stanu".

Na koniec 2015 r. wydanych było w Polsce 193 tys. pozwoleń na broń i zarejestrowano 391 tys. jej sztuk. Posiadają ją głównie myśliwi. W ciągu roku nowych pozwoleń na broń z myślą o ochronie osobistej wydano 152, a na cele łowieckie ponad 5 tys.

Projektodawcy przewidują, że po uchwaleniu ustawy liczba osób zainteresowanych uzyskaniem pozwolenia wyniesie w pierwszym roku nie mniej niż 100 tysięcy. Do 2021 r. obroty branży miałyby w Polsce wynieść 5,4 mld zł.

Plany rozszerzenia dostępu do broni w rozmowie z WP komentuje prof. Romuald Szeremietiew.

Jak wskazuje, bardzo często o broń najpewniej występować będą osoby służące w obronie terytorialnej. - Osoby z OT już są zmotywowani do walki, więc posiadanie przez nich własnej broni byłoby rodzajem dopełnienia - zaznacza były wiceminister obrony narodowej. I dodaje, że "każda zdolność posługiwania się bronią jest wzmocnieniem możliwości obronnych kraju". - Pospolite ruszenie zawsze opierało się na uzbrojeniu ludzi - kiedyś szlachty, teraz obywateli. Dziś broń palna jest w Polsce traktowana jak broń atomowa. Ten strach jest w Polsce niebywały. Sam jestem posiadaczem broni krótkiej. Trzymam ją w metalowej szafie - opisuje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (365)