Restrykcje pandemiczne. Rząd boi się protestów? Dr Grzesiowski o "unikach politycznych"
Część europejskich krajów zdecydowała się wprowadzić dodatkowe restrykcje sanitarne. - W większości tych krajów pokazują Państwo obrazy z jednej demonstracji wąskich grup społecznych. Protestują najczęściej skrajne prawicowe ugrupowania, które są w każdym społeczeństwie. To jest absolutna mniejszość - ocenił w programie "Newsroom" WP dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. - Pokazywanie tych obrazów jako odpowiedzi społeczeństwa na ograniczenia jest również wprowadzaniem ludzi w błąd - przekazał lekarz. - Jeśli rząd boi się protestów, to powinien oddać władzę. Nie rozumiem tego. Jeśli władze boją się, że na ulice wyjdzie jakaś grupa ludzi i będzie protestować, a pod wpływem tego strachu umrze kilkadziesiąt tysięcy osób, to coś tu jest nie tak. Dlaczego władze nie boją się protestów związanych z decyzjami podatkowymi, sądownictwem czy aborcją, a boją się protestów związanych z wprowadzeniem certyfikatów szczepiennych? To są jakieś uniki polityczne - podkreślił dr Grzesiowski.