Restauracja Prohibicja straciła prawo do nazwy

_ Aktorzy, założyciele sieci restauracji, zebrali zbyt wiele niezapłaconych faktur. Z tego powodu definitywnie rozwiązano umowę. Teraz sprawę wyjaśniają prawnicy obu stron_ - powiedział menedżer ogólnopolskiej sieci "Prohibicja" S.A.

Sprzed bramy wiodącej do lokalu na ul. Piotrkowskiej ma zniknąć tablica z fotografiami założycieli "Prohibicji". Na internetowej stronie poświęconej firmie nie ma ani sowa o planowanych imprezach.

To nieprawda, że odebrano nam nazwę. To my wyszliśmy z sieci "Prohibicja" i postanowiliśmy zaistnieć jako samodzielna restauracja, pod własną nazwą "Abolicja" - twierdzi Radosław Mikuła, menedżer dawnej "Prohibicji" i nowej "Abolicji".

Zapowiedział on, że wystrój lokalu pozostanie prawie bez zmian. Nadal będzie utrzymany w stylu lat 30. Ze ścian znikną tylko zdjęcia aktorów.

Trwają poszukiwania osoby, która poprowadziłaby nowy lokal. (mon)