Resort sprawiedliwości chce wyjaśnień ws. przeszukania u internauty
• Resort sprawiedliwości oczekuje od prokuratora generalnego wyjaśnień
• Chodzi o przeszukanie u internauty, który umieścił w sieci film, żartujący z prezydenta Andrzeja Dudy
• Prokurator użył środków "nieadekwatnych do przewinienia" - ocenił wiceszef MS
27.01.2016 | aktual.: 28.01.2016 07:02
Według doniesień mediów Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, czy film umieszczony w internecie przez nastoletniego internautę z Nowego Sącza znieważył prezydenta Dudę. Śledztwo zostało wszczęte po złożeniu zawiadomienia przez osobę prywatną.
Film pokazuje moment złożenia wieńca przez prezydenta w dniu 11 listopada przed pomnikiem Romana Dmowskiego, ale nagranie puszczone jest od tyłu i zatytułowane "Pijany Prezydent Andrzej Duda kradnie kwiaty spod pomnika Romana Dmowskiego". Według informacji medialnych w środę policja weszła do domu domniemanego autora klipu i skonfiskowała jego komputer.
Odnosząc się do tych doniesień, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki na briefingu w Sejmie przypomniał o sprawie wejścia w 2012 r. funkcjonariuszy ABW do mieszkania twórcy strony "Antykomor", która - według sądu - znieważała ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jak ocenił, zarówno wtedy, jak i w obecnym przypadku, prokurator użył środków "nieadekwatnych do przewinienia".
- Jeżeli już uznano, że artykuł o znieważeniu prezydenta został naruszony, można było spokojnie wezwać tego internautę w normalnym trybie - nie wchodzić mu do domu, nie zajmować rzeczy - i poprosić o wyjaśnienia - przekonywał.
Zdaniem Jakiego jedną z przyczyn zachowania prokuratury w sprawie internauty z Nowego Sącza jest źle rozumiana niezależność prokuratury od władzy wykonawczej. - To jest ta prokuratura, stworzona właśnie przez Platformę Obywatelską, kierowana przez prokuratora Andrzeja Seremeta - mówił. - Dlatego właśnie w Sejmie odbywa się drugie czytanie nowej ustawy, nowego ustroju prokuratury. My chcemy tę prokuraturę zmienić w taki sposób, aby takie sytuacje się już nie zdarzały - dodał, nawiązując do prac sejmowych nad zmianami, które zakładają m.in. połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego i powołanie w miejsce Prokuratury Generalnej - Prokuratury Krajowej.
- My uważamy, że wolność w internecie - i wolność jako wartość - ma absolutnie fundamentalne znaczenie. Dlatego nie będziemy się godzili na takie postępowanie i żądamy wyjaśnienia od prokuratora Seremeta, jak mogło do takiej sytuacji dojść - powiedział wiceminister sprawiedliwości.
Według niego, "internauci mogą, powinni nawet tworzyć satyryczne filmy o politykach". - Taka jest też ich rola - to jest suweren, to jest społeczeństwo, które ma prawo oceniać nasze działania - mówił.
Dziennikarze pytali Jakiego m.in., czy projekt zmian w Prawie o prokuraturze zawiera zapisy, które zapobiegną sytuacjom takim jak przeszukanie u internauty. - To są kwestie już personalne. (...), kwestia tego, żeby prokuratura była sterowna, żeby była racjonalna, żeby zajmowała się przede wszystkim poważnymi przestępstwami; bo my w naszej ustawie zapisujemy wprost, że prokuratorzy mają zająć się postępowaniem w najpoważniejszych sprawach karnych - podkreślił. - W naszej ocenie nie ma takiego prawa, które pozwalałyby prokuratorowi użyć takich środków w stosunku do takiej sytuacji - dodał.
Do sprawy odniósł się także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który był o nią pytany podczas sejmowej debaty nad nowym Prawem o prokuraturze. - Jeśli kogoś krytykować za to zdarzenie, a my do tej krytyki się w pełni przyłączamy jako posłowie i przedstawiciele rządu Prawa i Sprawiedliwości, to właśnie tę niezależną prokuraturę - powiedział Ziobro.
- To niezależna prokuratura powołana i wykreowana przez Platformę dzisiaj zaangażowała się w polityczną akcję, by nie powiedzieć prowokację i wysłała policję do młodego internauty, tak samo jak ta niezależna prokuratura wysłała kiedyś policję do "Antykomora", młodego studenta anglistyki, dlatego że krytykował Bronisława Komorowskiego - powiedział Ziobro. - Już koniec z tymi prowokacjami. Po to właśnie likwidujemy tą niezależną prokuraturę - dodał.
Wystąpienie Ziobry wywołało głosy oburzenia ze strony posłów PO. - Rozumiem, że państwo denerwujecie się podaniem prawdziwych informacji, które są dla was niewygodne, ale trochę szacunku dla prawdy, chociaż prawda jest niepopularna wśród niektórych ugrupowań, zwłaszcza w Platformie Obywatelskiej, bo młody student anglistyki przekonał się, co to oznacza, kiedy prokuratura jest tzw. niezależna tak samo jak dzisiaj przekonał się młody człowiek w Nowym Sączu - odpowiedział Ziobro.
Nakaz przeszukania w domu internauty z Nowego Sącza Ziobro nazwał skandalem. - Chcemy, aby takie skandale nie miały miejsca i dlatego chcemy połączyć urząd prokuratora (generalnego - PAP) z ministrem sprawiedliwości, by władza wykonawcza odpowiadała za to, co robi prokuratura, a więc żeby była słusznie krytykowana, jeśli do takiego zdarzenia dojdzie, ale odpowiadając, mogła tego rodzaju sytuacjom zapobiegać - uzasadniał Ziobro.
Do sprawy odniósł się także szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski, który na portalu społecznościowym napisał: "Andrzej Duda sam śmieje się z memów i klipów na swój temat. Żarty: proszę bardzo. KPRP nie ma wpływu na działania prokuratury".