Resort Mariusza Błaszczaka kontrolował Fundację Otwarty Dialog. Nic nie znalazł
Od kilku dni media prorządowe atakują Fundację Otwarty Dialog. Skontrolowania jej działalności domaga się koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. MSZ już zwróciło się do Izby Administracji Skarbowej w Warszawie o kompleksową kontrolę skarbową w fundacji. Tymczasem organizacja ta była w ubiegłym roku kontrolowana przez MSWiA. Resort nie doszukał się żadnych nieprawidłowości.
Prorządowe media zarzucają fundacji, że nawoływała do obalenia polskiego rządu i zorganizowania w Polsce Majdanu. Sugerują też niejasności w finansowaniu i powiązania z rosyjskim biznesem. Ostatnią sensacją jest fakt, że za czasów rządów PO-PSL Fundacja Otwarty Dialog otrzymała koncesję na handel bronią. TVP Info poświęciła sprawie specjalne wydanie swojego programu. Tymczasem, jak wynika z informacji dziennikarzy portalu onet.pl MSWiA kontrolowało Fundację "Otwarty Dialog" pod koniec 2016 roku.
Przeczytaj także: Otwarty Dialog chciał zamachu na rząd? Prezes fundacji mówi nam o koncesji na broń
Z dokumentu kontrolerów z resortu kierowanego przez Mariusza Błaszczaka wynika, że nie dopatrzono się żadnych uchybień.
"W trakcie kontroli ustalono, że wszystkie zakupione przez Fundację hełmy i kamizelki nie zostały sprzedanie, tylko nieodpłatnie przekazywane, jako pomoc humanitarna w celu ochrony życia i zdrowia ukraińskich żołnierzy. Wspomniane materiały przekazano w związku z trwającym konfliktem na linii Ukraina - Rosja, a ich odbiorcami były osoby powołane do wojska lub biorące udział w walkach, które nie posiadały żadnego sprzętu chroniącego życie i zdrowie" - cytuje fragment pokontrolnego raportu onet.pl.
Tymczasem portal wpolityce.pl informuje, że wynikiem podjętej przez MSWiA kontroli było odebranie fundacji koncesji na handel bronią. Mariusz Marasek, pełnomocnik MON do spraw Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO stwierdził zaś, że: "W tym przypadku, jak pokazują ujawnione okoliczności i ostatnia aktywność fundacji, koncesja ta w ogóle nie powinna być przyznana". - Pozwolenie na produkcję i handel bronią otrzymała fundacja (co nie jest praktyką powszechną), mimo, iż tworzące ją osoby wykazują niechęć do obowiązującego w Polsce ustroju i systemu prawnego. […] Koncesja ta w ogóle nie powinna zostać przyznana - stwierdził Marasek w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
W rozmowie z WP szef ODF zdementował informację, że koncesja została im odebrana przez to, że rząd odkrył niewłaściwe działania fundacji. - Straciliśmy ją świadomie, po prostu nie podjęliśmy kroków, żeby ją przedłużyć, bo nie była nam już potrzebna. I stało się to na długo przed lipcowymi protestami, kiedy nawet nie domyślaliśmy się, że takowe będą miały miejsce - powiedział WP Bartosz Kramek.