Resort finansów odciął przedsiębiorców od funduszy UE
Ministerstwo Finansów blokuje pomysł resortu rozwoju regionalnego, który mógłby pomóc przedsiębiorcom skorzystać z unijnych dotacji - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik wyjaśnia, że miliony euro z unijnych funduszy na inwestycje i rozruszanie gospodarki czekają, żeby je wydać. Czekają - ponieważ banki nie chcą udzielać kredytów przedsiębiorcom, którzy muszą inwestycje wykonać za własne pieniądze. Dopiero później mogą ubiegać się o zwrot kosztów.
"Gazeta Wyborcza" dodaje, że pomóc przedsiębiorcom chce Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Resort opracował projekt nowelizacji rozporządzenia o dotacjach, która na masową skalę dałaby przedsiębiorcom dostęp do zaliczek.
Mechanizm unijnego finansowania zostałby odwrócony. Przedsiębiorca składałby wniosek o dotację - na przykład na zakup maszyny, a po podpisaniu umowy awansem dostawałby zaliczkę z unijnych środków. Nie musiałby biec do banku po kredyt.
Sęk w tym, że - jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" - projekt został przyblokowany przez resort finansów. Ministerstwo uważa, że przepisy w sprawie zaliczek są wystarczające, a propozycja resortu rozwoju regionalnego bezzasadna.
Tymczasem - pisze dziennik - na kontach NBP rośnie sterta niewykorzystanych pieniędzy, które Unia już teraz nam przekazuje.