Remont na trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju zakończy się szybciej niż planowano!
Zamknięcie trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju oznaczało poważny kłopot dla pasażerów komunikacji miejskiej. Remont "Pestki" miał potrwać aż do końca sierpnia, ale MPK właśnie poinformowało, że upora się z pracami znacznie szybciej.
Trasa PST podobnie jak metro umożliwia bezkolizyjną podróż komunikacją miejską bez konieczności zatrzymywania się na skrzyżowaniach i przed przejściami dla pieszych. Dzięki jej uruchomieniu w 1997 r. mieszkańcy północnej części Poznania, w tym wielkich osiedli mieszkaniowych na Piątkowie i Winogradach zyskali możliwość szybkiego dostania się tramwajem do centrum miasta.
Po 18 latach sieć trakcyjna wymagała jednak remontu, który rozpoczął się 25 lipca. Termin wybrano nieprzypadkowo – w wakacje wyłączenie tak ważnej trasy tramwajowej jest o wiele mniej dokuczliwe niż w trakcie roku szkolnego i akademickiego. Dla pasażerów przyzwyczajonych do wygodnej i szybkiej „Pestki” oznaczało to jednak i tak niemałe utrudnienia – zamiast tramwaju musieli korzystać z autobusów komunikacji zastępczej, które często grzęzną w korkach.
Prace miały się zakończyć 30 sierpnia, ale jak się okazuje, trasę uda się ponownie otworzyć już w najbliższy poniedziałek, 24 sierpnia. Wszystko dzięki temu, że prace prowadzono na trzy zmiany, 24 godziny na dobę.
- Udało nam się wcześniej zakończyć remont dzięki zaangażowaniu naszych ludzi, bo wszystkie prace wykonywaliśmy własnymi siłami – mówi Wojciech Tulibacki, prezes Zarządu MPK Poznań. – Koszmarne upały dawały się ludziom we znaki, a mimo to pracowali z pełnym poświęceniem. I to głównie dzięki nim prace udało się ukończyć tydzień przed planowanym terminem. To jest wielki sukces – dodaje.
Najważniejsza część prac już się zakończyła. W najbliższy weekend MPK przeprowadzi jeszcze przejazdy techniczne po wyremontowanej trasie
- Gruntowny remont sieci trakcyjnej na PST dotyczył 8 kilometrów toru pojedynczego – mówi Łukasz Soszyński, kierownik Wydziału Utrzymania Sieci i Stacji. – Wymieniliśmy drut jezdny, liny nośne, linki pionowe, osprzęt sieciowy i wymalowaliśmy słupy trakcyjne zgodnie z obowiązującą kolorystyką wprowadzoną przez plastyka miejskiego – dodaje.
Paradoksalnym sprzymierzeńcem w szybszym zakończeniu prac okazał się... upał. Wysokie temperatury co prawda mocno dały się we znaki pracującym w pełnym słońcu pracownikom, ale za to dzięki nim szybciej schła farba, co przyspieszyło malowanie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .