Relikwie ks. Popiełuszki złożone w Świątyni Opatrzności
Relikwie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki zostały złożone w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Spoczęły w Panteonie Wielkich Polaków w podziemiach świątyni.
Zobacz: Plan uroczystości beatyfikacyjnych
Zobacz tez: Zmiany komunikacyjne w Warszawie
Złożenie relikwii poprzedziło nabożeństwo, podczas którego po raz pierwszy odśpiewano litanie do błogosławionego ks. Popiełuszki. "() Błogosławiony Jerzy Męczenniku módl się za nami, Odważny wyznawco Chrystusa módl się za nami; () Wrażliwy na los pokrzywdzonych módl się za nami; Dobry pasterzu ludzi pracy módl się za nami; Uczący zło dobrem zwyciężać módl się za nami; Wzywający do męstwa i solidarności módl się za nami; Broniący wartości ewangelicznych módl się za nami" - mówili zgromadzeni.
Relikwie ks. Jerzego dotarły do Wilanowa w procesji, która przeszła ulicami miasta dwunastokilometrową trasę z pl. Piłsudskiego. Prowadzili ją kolejno - bp Piotr Jarecki, bp Tadeusz Pikus, ks. Maciej Zieliński i abp Kazimierz Nycz. Na poszczególnych odcinkach relikwie, złożone w szklanej szkatule, i obraz beatyfikacyjny namalowany przez lubelskiego artystę Zbigniewa Kotyłłę niosły osoby reprezentujące różne środowiska i parafie.
W procesji szły dziesiątki pocztów sztandarowych, m.in. organizacji związkowych, zakładów pracy - w tym górnicy i hutnicy, samorządów oraz drużyn harcerskich. W kolumnie podążała orkiestra, za nią ulicą i chodnikami po obu stronach jezdni postępowali wierni. Wielu uczestników spontanicznie śpiewało pieśni religijne i modliło się. We wszystkich kościołach mijanych przez procesję biły dzwony.
W Wilanowie procesję przywitano oklaskami. Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz porównał ją do powrotu do stolicy relikwi św. Andrzeja Boboli, przed II wojną światową (w czerwcu 1938) r. Abp Nycz ocenił, że liczba osób, które wytrwale szły w procesji, świadczy o ich wierze. - Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko chwycił nas za serca - mówił.
Według szacunków Centrum Opatrzności Bożej, w procesji z placu Piłsudskiego wyruszyło ok. 100 tys. osób, na Pola Wilanowskie dotarło ok. 15 tys. wiernych. - Chciałbym was prosić, żebyście byli przywiązani do osoby nowego błogosławionego, ale także do tego miejsca, do wotum narodu - Świątyni Opatrzności Bożej - wzywał abp Nycz.
Prymas-senior kard. Józef Glemp przypomniał, że ks. Popiełuszko bronił Kościoła "przed ówczesnymi naciskami przeciwko wolności". Jak podkreślał, jego relikwie spoczną wśród innych, którzy "rozsławili imię Polski".
Panteon Wielkich Polaków znajduje się w dolnej części Świątyni Opatrzności. Umieszczono w nim symboliczny grób papieża Jana Pawła II. Pochowani są tam m.in.: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, pierwszy po 1989 r. minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski, poeta ks. Jan Twardowski.
W przyszłości relikwie ks. Jerzego będą umieszczone w jednej z czterech kaplic górnego kościoła - w kaplicy męczenników. W kolejce do miejsca, gdzie spoczęły relikwie, ustawiła się wieczorem kilkusetosobowa kolejka.
Przed procesją, na pl. Piłsudskiego odbyła się uroczysta msza święta, podczas której ogłoszono ks. Jerzego Popiełuszkę błogosławionym.
"Spełniając życzenie naszego brata Kazimierza Nycza, arcybiskupa warszawskiego, jak również wielu innych braci w biskupstwie oraz licznych wiernych, za radą Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, naszą władzą apostolską zezwalamy, aby odtąd czcigodnemu słudze bożemu Jerzemu Popiełuszce, prezbiterowi i męczennikowi, wytrwałemu i niestrudzonemu świadkowi Chrystusa, który zwyciężył zło dobrem aż do przelania krwi, przysługiwał tytuł błogosławionego" - napisał papież Benedykt XVI w liście apostolskim, który w języku włoskim odczytał przewodniczący uroczystościom prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, abp Angelo Amato.
List został także odczytany w języku polskim przez abp. Nycza. Zgodnie z postanowieniem papieża, święto błogosławionego ks. Popiełuszki będzie obchodzone corocznie 19 października, czyli w dniu jego śmierci.
Następnie homilię wygłosił arcybiskup Angelo Amato. Polskie tłumaczenie jego homilii odczytał sekretarz KEP bp Stanisław Budzik.
- Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki, to wielki dar dla wielkiego narodu, którego księga świętości wzbogaca się o kolejną szczególną kartę - podkreślił abp Angelo Amato. - Poprzez wyniesienie do chwały ołtarzy błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki Ojciec Święty Benedykt XVI mówi do Kościoła w Polsce: "Patrz, oto syn twój żyje" - dodał. Jak przypomniał watykański hierarcha, ks. Jerzy zachęcał robotników, aby nie uciekali się do nienawiści i zemsty, ale dążyli do zgody i pokoju. - Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy - cytował słowa ks. Popiełuszki. Abp Amato zaznaczył też, że ofiara nowego błogosławionego "nie była porażką", gdyż przyczyniła się do nawrócenia wielu osób.
- Bardzo wzruszające jest świadectwo mamy naszego błogosławionego, pani Marianny Popiełuszko: "Mój syn, ks. Jerzy, był przez całe życie człowiekiem głęboko wierzącym. Kiedy służył w wojsku, odmawiał różaniec pomimo zakazu dowódcy. Nigdy nie słyszałam, by żalił się na Pana Boga. Starał się przyjmować wyrządzane nieprzyjemności w duchu wiary i z miłości do Pana Boga" - dodał.
Wysłannik Benedykta XVI podkreślił również, że ks. Popiełuszko nie wykazywał wrogości wobec swoich przeciwników i oprawców. - W kazaniach wzywał do zgody. Jego dewizą były słowa św. Pawła: "Zło dobrem zwyciężaj" - zaznaczył arcybiskup.
Ustroje polityczne przemijają, pozostawiając jedynie zniszczenia, podczas gdy Kościół wraz ze swoimi synami pozostaje, aby wspomagać ludzkość - dodał abp Amato. Duchowny podkreślił, że prawdy ewangeliczne były wiernie realizowane przez ks. Jerzego, mimo że "zadawano gwałt jego kapłańskiemu sumieniu i prześladowano go aż do kresu jego życia".
- W obliczu odradzających się prześladowań skierowanych przeciwko Ewangelii i Kościołowi, ponadczasowym przesłaniem, jakie musi rozbrzmiewać dzisiaj w naszych sercach, jest to, które wyraził Ojciec Święty Benedykt XVI, przedstawiając syntezę męczeńskiego świadectwa błogosławionego Jerzego Popiełuszki. Papież mówi, że nowy błogosławiony był kapłanem i męczennikiem, wytrwałym oraz niestrudzonym świadkiem Chrystusa: on zło dobrem zwyciężył, aż do przelania krwi - przypomniał watykański hierarcha.
Uroczystą mszę świętą na pl. Piłsudskiego w Warszawie koncelebrowało około 100 biskupów i 1600 kapłanów z kapłanów z kraju i zagranicy. Obecna była matka ks. Jerzego Marianna Popiełuszko, która przed rozpoczęciem mszy św. poprowadziła modlitwę różańcową. Na uroczystości przyjechało ponad 3000 księży, obecny jest kard. Wiliam Levada prefekt Kongregacji Nauki Wiary. W mszy beatyfikacyjnej brało udział ok. 140 tys. wiernych - wynika z danych policji. Pogotowie udzieliło pomocy ponad 30 osobom. W kolejce do miejsca, gdzie spoczęły relikwie nowego błogosławionego, ustawiła się w niedzielę wieczorem kilkusetosobowa kolejka.
Na mszę przybyli m.in. premier Donald Tusk, marszałkowie: Sejmu Bronisław Komorowski i Senatu Bogdan Borusewicz, b. prezydent Lech Wałęsa, b. premier Tadeusz Mazowiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, przewodniczący PE Jerzy Buzek.
Ks. Jerzy Popiełuszko, kapelan Solidarności i duszpasterz służby zdrowia został zamordowany przez SB 19 października 1984 roku. Na mszę beatyfikacyjną diecezje z całej Polski zamówiły 200 tysięcy kart wstępu; wielu pielgrzymów przybyło też bez takich kart.