Religa traci, ale ciągle na czele
Mimo spadającego poparcia dla profesora
Zbigniewa Religi, nadal nie ma on konkurencji wśród partyjnych
kandydatów na prezydenta. Senator może liczyć na 24 proc. (3
punkty mniej niż miesiąc temu). Na drugie miejsce, z 15 proc (+4),
awansował w sondażu PBS i "Rzeczpospolitej" Andrzej Lepper.
01.03.2005 | aktual.: 01.03.2005 07:26
Można się było tego spodziewać, biorąc pod uwagę, że od kilku miesięcy Samoobrona odrabia delikatnie straty w rankingach popularności partii. Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w lutym, szansę walki o drugą turę mieliby też Lech Kaczyński z 14 proc., Marek Borowski z 13 proc. i Włodzimierz Cimoszewicz z 12 proc. Słabnie szef PO Donald Tusk, na którego chciałby głosować co dziesiąty z nas - pisze "Rzeczpospolita".
W hipotetycznej drugiej turze wyborów wciąż niezagrożona jest pozycja Religi. Wygrałby ze wszystkimi kontrkandydatami, choć już nie z tak wielką przewagą jak miesiąc temu.
Z miesiąca na miesiąc zmienia się sytuacja wśród kandydatów na prawicy. Można dziś powiedzieć, że na jedynego skutecznego wyrasta Lech Kaczyński. Jeśli wystartowałby, a PO nie wystawiłaby Tuska, zdobyłby 17 proc. i wszedł do drugiej tury z Religą (25 proc.) - analizuje gazeta.
Z kolei lewica ma dwóch w miarę równorzędnych pretendentów do fotela prezydenta. To lider SDPl oraz marszałek Sejmu. Zakładając, że zjednoczona prawica wybrałaby Kaczyńskiego, a lewica Borowskiego albo Cimoszewicza, szanse byłyby wyrównane, choć Borowski miałby jeden punkt przewagi nad Kaczyńskim (20 do 19) - prognozuje "Rzeczpospolita". (PAP)