Trwa ładowanie...
14-01-2008 01:20

Religa: nie mogą mi darować sympatii do Kaczyńskich


Twierdzenie, że mogłem być inicjatorem akcji, w wyniku której doszło do zatrzymania dr. G., to totalne kłamstwo, podobnie jak to, że mogło to wynikać z moich urażonych ambicji - mówi prof. Zbigniew Religa w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Dodaje, że doktor G. nigdy nie był uważany przez niego za jakiś rodzaj konkurencji.

Religa: nie mogą mi darować sympatii do KaczyńskichŹródło: AFP
dc20tse
dc20tse

Zdaniem profesora, wiele osób nie może mu darować, że jest w Klubie PiS i deklaruje sympatię do braci Kaczyńskich. Natomiast, ponieważ w sondażach cieszy się popularnością, jest uważany za zagrożenie.

"Zemsta ministrów PiS na doktorze G." to tytuł wywiadu w "Gazecie Wyborczej" z byłym zwierzchnikiem aresztowanego doktora. "Rz" pyta Zbigniewa Religę, czy miał powody, by się mścić na doktorze. Moim zdaniem ta publikacja to zemsta na profesorze Zbigniewie R., czyli na mnie - odpowiada.

Zdaniem Zbigniewa Religi, ani dyrektor Marek Durlik, który udzielił tego wywiadu, ani doktor G. nie mają najmniejszych powodów, by się na nim mścić. Jedyny mój związek z tą sprawą to ekspertyza, jaką sporządziłem na prośbę prokuratury. Dotyczyła ona tylko jednego przypadku - śmierci pacjenta. Tak naprawdę dr G. powinien mi za tę ekspertyzę być wdzięczny - wyjaśnia. Mówi, że w trybie warunkowym pisał, że mogło dojść do popełnienia błędu lekarskiego i dodaje, że błędy lekarskie są rzeczą nieuniknioną, również on je popełniał.

Dziś muszę powiedzieć, że bardzo żałuję, iż zgodziłem się na sporządzenie tej ekspertyzy, bo może, gdybym jej nie napisał, nie byłoby na mnie takiego ataku. Za co się mści dyrektor Durlik, ciężko mi odgadnąć - mówi rozmówca "Rz".

dc20tse

Zaznacza, że o dyrektorze Durliku może powiedzieć wiele dobrych rzeczy. To znakomity organizator. Bardzo dobrze rozwijał wiele kierunków w szpitalu MSWiA. Wzbudzał moje uznanie. w jednej jednak rzeczy popełnił ogromną pomyłkę - uważając, że to ja mogłem być inicjatorem akcji, w wyniku której doszło do zatrzymania dr. G. - mówi Religa i podkreśla, że jest to kłamstwo, podobnie jak to, że mogło to wynikać z jego urażonych ambicji. Doktor G. nigdy nie był uważany przeze mnie za jakiś rodzaj konkurencji. Choćby z tego powodu, że G. jest ode mnie o wiele młodszy. Mnie udało się zrobić wiele rzeczy nowatorskich - wyjaśnia w rozmowie z "Rzeczpospolita" prof. Zbigniew Religa. (PAP)

dc20tse
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dc20tse
Więcej tematów