Rekordowa inflacja na Węgrzech. "Zakupy są bolesne"
Obywatele Węgier z przerażeniem patrzą na wzrost kosztów życia. W grudniu inflacja w tym kraju przekroczyła 20 proc., co jest największym współczynnikiem w całej Europie. Ceny żywności przerażają mieszkańców nawet dużych miast, co w swoim reportażu przedstawili dziennikarze Deutsche Welle. Raporty potwierdziły, że wzrosły one aż o 43,8 proc. - Teraz, kiedy ceny tak bardzo wzrosły, zakupy są bolesne - przyznał Nemeth Gyorgy, emeryt z Budapesztu. Najbardziej ceny dotknęły branży mięsnej. Teraz salami czy kurczak stały się dobrem luksusowym, na które stać niewielu. Węgierscy eksperci nie mają wątpliwości i za główne przyczyny wzrostu inflacji wskazują na zaburzenie handlu w trakcie trwania pandemii i zakłócenie łańcucha dostaw w wyniku wojny w Ukrainie. - Handel nie otrząsnął się jeszcze z pandemii i dziś grozi mu zakłócenie łańcucha dostaw. Do tego dochodzą wojny, niedobory towarów i wysokie koszty energii, które powodują wzrost cen - przekazał Zoltan Torontali, analityk grupy G7. Materiał Deutsche Welle.