Referendum w Starogardzie Gdańskim ws. odwołania prezydenta
Mieszkańcy Starogardu Gdańskiego (Pomorskie) głosują w referendum dotyczącym odwołania prezydenta tego miasta Edmunda Stachowicza, pełniącego tę funkcję od listopada 2006 r. Głosowanie potrwa do godz. 21.00.
Głosowanie odbywa się w 21 obwodowych komisjach wyborczych na terenie miasta. Otwarto je o godz. 7.00, będą czynne do godz. 21.00. - Wszystkie lokale otwarto punktualnie, nie było żadnych problemów - powiedziała przewodnicząca Miejskiej Komisji ds. referendum Magdalena Wodzik.
Inicjatorem referendum jest pięcioosobowa grupa młodych mieszkańców Starogardu Gd., na czele której stoi 32-letni Marcin Wichert, pracownik firmy ochroniarskiej.
- Miasto pod rządami Edmunda Stachowicza nie rozwija się, brak jest inwestycji. Młodzi ludzie uciekają z miasta i szukają pracy choćby w Trójmieście - powiedział Wichert.
Zdaniem Stachowicza referendum ws. odwołania go ze stanowiska to "polityczne igrzyska". Nie zgadza się z zarzutami, że Starogard Gd. za jego kadencji przeżywa okres stagnacji. - W ostatnich latach wydaliśmy na inwestycje 150 mln zł, z czego 90 mln pochodziło z zewnętrznych dotacji, głównie Unii Europejskiej - powiedział Stachowicz.
W ostatnich wyborach samorządowych w 2010 r. Stachowicz (Komitet Wyborczy Wyborców Edmunda Stachowicza) pokonał w II turze wyborów prezydenckich kandydata PO Patryka Gabriela. Akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. odwołania prezydenta Starogardu Gd. rozpoczęła się w listopadzie 2011 r., po tym, gdy Stachowicz zdecydował o reorganizacji stołówek szkolnych.
Pod wnioskiem o referendum podpisało się ponad 4800 mieszkańców. Aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 głosujących spośród tych, którzy uczestniczyli w wyborach w 2010 r., czyli 7135 mieszkańców.