Referendum w lubelskich zakładach Daewoo
W lubelskich zakładach Daewoo Motor Polska trwa referendum w sprawie ostatnich decyzji syndyka spółki, czyli zwolnienia ponad 1000 osób z przedsiębiorstwa. Referendum zakończy się prawdopodobnie wieczorem - poinformował w piątek przewodniczący zakładowej Solidarności, Andrzej Chrząstowski.
Związki zapytały: czy pracownicy w obronie miejsc pracy wezmą udział w prowadzonych przez związki akcjach protestacyjnych ze strajkiem włącznie. Zadano też drugie pytanie - czy pracownik godzi się na to, że za udział w takich przedsięwzięciach nie uzyska zapłaty.
Referendum zorganizowały trzy związki zawodowe działające w fabryce.
Chrząstowski uważa, że ostatnie zwolnienia w Daewoo podjęte zostały z naruszeniem prawa. Według niego, celem decyzji syndyka jest osłabienie struktur związków. Świadczyć o tym mogą zwolnienia jakie dotknęły przede wszystkim kadrę kierowniczą związków - dodaje Chrząstowski.
Na decyzję syndyka wpływ mogły mieć również poprzednie dokonania związków. Zdaniem Chrząstowskiego, chodzi o złożenie przez pracowników zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu nadużyć przez Zarząd Daewoo. Obecnie dochodzenie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Według Chrząstowskiego, to jawny sygnał dla synydka, że załoga fabryki tak szybko się nie podda. Związki zawodowe Daewoo przygotowują obecnie kolejny wniosek do prokuratury, tym razem skierowany przeciwko syndykowi i jego decyzji o zwolnieniach pracowników. (mk)