Razem chce poprawy warunków pracy w samorządzie. Koniec ze śmieciówkami

Jak wylicza Razem, samorząd wojewódzki na Dolnym Śląsku zatrudnia bezpośrednio prawie dwa tysiące osób. Dużo więcej zatrudnionych jest w spółkach i instytucjach podległych pod samorząd. - Niestety często są to miejsca pracy najgorszej jakości. Samorządy oszczędzają, zatrudniając na umowach śmieciowych lub za najniższe możliwe wynagrodzenie - uważa dr Robert Maślak, który kandyduje do sejmiku województwa dolnośląskiego z Jeleniej Góry. - Te pozorne oszczędności odbijają się na jakości życia wszystkich mieszkańców, którzy na co dzień korzystają z publicznego transportu, opieki medycznej i urzędów - dodaje.

Jako przykład podaje strajk okupacyjny pielęgniarek w jeleniogórskim szpitalu w 2015 roku. Jak zaznacza, wiele ochroniarzy, sprzątaczek, pielęgniarek czy salowych jest obecnie zatrudnionych na tzw. umowach śmieciowych, co ma dokładnie zilustrować powstający raport fundacji Lassalle’a.

- Zapewnienie godnych warunków pracy wszystkim zatrudnionym przez samorząd jest jednym z priorytetów dla partii Razem - zaznacza Maślak. Według Razem obecna kultura zarządzania samorządowymi spółkami sprzyja kolesiostwu i rozmaitym układom. Jako przykłady podano m.in. KGHM, w którym po ostatnich wyborach parlamentarnych zasiadają dziś powiązani z PiS politycy, jak na przykład szef klubu radnych PiS w sejmiku województwa Andrzej Jaroch, miejski radny PiS z Wrocławia Krystian Mieszkała. Prezesem Cuprum jest z kolei inny wojewódzki radny z klubu PiS, Piotr Dytko.

Jak wskazuje Maślak, by sytuację udało się poprawić, konieczna jest rezygnacja z umów śmieciowych, skończenie z procederem zatrudniania polityków w zarządach spółek wojewódzkich, a także pełna jawność płac - rozwiązanie stosowane w Europie zachodniej. Zdaniem kandydata, to ułatwi społeczną kontrolę nad wojewódzkimi wydatkami oraz zniechęci polityków do kolesiostwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl