Raport o irackiej broni kłopotliwy dla Busha
Fiasko poszukiwań irackiej broni masowego
rażenia przez zespół pod kierunkiem Davida Kaya rzuca dalszy cień
na pracę wywiadu USA i potęguje polityczne kłopoty prezydenta
George'a W. Busha - uważają komentatorzy w Waszyngtonie.
03.10.2003 | aktual.: 03.10.2003 17:59
(Tłumaczenie: Chodzi mi o to co wykryła ekipa Kay'a, cytuję za raportem: "Dziesiątki projektów związanych z bronią masowego rażenia i znacząca liczba sprzętu którą Irak ukrył przed ONZ". Właśnie te odkrycia dowodzą, że Husajn złamał rezolucje ONZ 1441 i, że był zagrożeniem dla świata.)
Bush, zapytany, czy nieznalezienie broni masowego zniszczenia nie podważa celowości wojny z Irakiem, odpowiedział, że raport Kaya w Kongresie potwierdza, iż Saddam Husajn miał złowrogie plany, które trzeba było pokrzyżować.
"Raport mówi, że iracki program (budowy) broni masowego rażenia był realizowany przez dwa dziesięciolecia. Dr Kay powiedział, że w program ten były zaangażowane tysiące ludzi i miliony dolarów, a prace w tajnych laboratoriach trwały nawet po rozpoczęciu operacji 'Iracka Wolność'" - powiedział Bush.
"Saddam Husajn był zagrożeniem, stanowił poważne niebezpieczeństwo" - dodał prezydent. Zapytany, co sądzi o najnowszym sondażu, z którego wynika, że wielu Amerykanów wątpi czy wojna była warta poniesionych kosztów, odpowiedział, że nie podejmuje decyzji w oparciu o sondaże.
"Podejmuję decyzję kierując się tym, co jest ważne dla bezpieczeństwa narodu amerykańskiego. Nie zapomnę lekcji 11 września. Ta administracja będzie odpowiadać na wszelkie zagrożenia" - oświadczył Bush dodając, że podstawą jego decyzji są informacje otrzymane od wywiadu.
Komentując jednak raport Kaya, członkowie Kongresu ostro krytykowali właśnie wywiad za dostarczanie prezydentowi błędnych informacji o irackiej broni. "Raport przekonał mnie, że informacje od wywiadu były błędne" - powiedziała demokratyczna senator Diane Feinstein.
Nawet niektórzy Republikanie oceniają, że raport Kaya był ciosem dla administracji. "Nie podoba mi się to, co dziś słyszałem" - powiedział republikański senator Pat Roberts, przewodniczący senackiej Komisji ds. Wywiadu, gdzie Kay przedstawiał wyniki swoich poszukiwań w Iraku.
"Czy administracja wprowadziła nas w błąd, czy sama była w błędzie? Jakakolwiek jest odpowiedź na to pytanie, nie będzie to dobra odpowiedź" - powiedział po przesłuchaniach Kaya demokratyczny senator John D. Rockefeller.
Piątkowy "New York Times" napisał, że chociaż administracja robi dobrą minę do złej gry, jej przedstawiciele prywatnie przyznają, iż raport Kaya może powiększyć polityczne kłopoty Busha.
"Wstępne ustalenia raportu potwierdzają tezy krytyków, włącznie z demokratycznymi kandydatami do nominacji prezydenckiej, że Bush posłużył się wątpliwymi danymi wywiadu, aby uzasadnić decyzję o wojnie" - czytamy w komentarzu gazety.