Rapacki i Szwajcowski przesłuchiwani
Byłego zastępcę komendanta głównego policji
Adama Rapackiego oraz dyrektora Centralnego Biura Śledczego
Kazimierza Szwajcowskiego przesłuchuje w charakterze
świadków w śledztwie dotyczącym przecieku w sprawie
starachowickiej Prokuratura Okręgowa w Kielcach.
30.10.2003 | aktual.: 30.10.2003 14:11
"Obaj panowie byli już przesłuchiwani w śledztwie. Dziś uzupełniają swoje zeznania" - poinformował zastępca prokuratora okręgowego Janusz Bors.
Rapacki był przesłuchiwany w kieleckiej prokuraturze we wrześniu. Bors poinformował wtedy, że generała w czasie akcji CBŚ w Starachowicach nie było w Polsce, ale prokuratorzy chcieli mu zadać kilka pytań.
Nadinspektor Adam Rapacki, który m.in. nadzorował CBŚ, został w środę na wniosek nowego komendanta głównego policji Leszka Szredera odwołany ze stanowiska zastępcy komendanta. Odwołano również wicekomendanta Władysława Padło.
Kielecka prokuratura planuje jeszcze przesłuchanie kilku świadków. Według Borsa "wariant ambitny" zakłada, że śledztwo w sprawie przecieku informacji o akcji CBŚ w Starachowicach może się zakończyć w listopadzie.
W ubiegły poniedziałek prokuratura postawiła byłemu wiceministrowi spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewowi Sobotce zarzuty ujawnienia tajemnicy państwowej, godzenia się na utrudnianie postępowania przygotowawczego w śledztwie w sprawie starachowickiej, jak też godzenia się na narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo życia i zdrowia policjantów biorących pod przykryciem udział w akcji specjalnej w Starachowicach.
Pod zarzutem utrudniania postępowania karnego poprzez poinformowanie starosty starachowickiego o planowanej akcji CBŚ stoją posłowie Andrzej Jagiełło i Henryk Długosz (Jagiełło wystąpił z klubu SLD, a Długosz zrezygnował z członkostwa w Sojuszu).
Dwaj starachowiccy samorządowcy - starosta i wiceprzewodniczący rady powiatu - zostali zatrzymani w marcu z kilkunastoma osobami przez CBŚ i aresztowani. Prokuratura oskarżyła byłego starostę starachowickiego o usiłowanie wyłudzenia ponad 28 tys. zł odszkodowania za rzekomo skradzione auto, a byłego wiceprzewodniczącego rady powiatu o wyłudzenie odszkodowania i łapówkarstwo. Obaj mieli działać "wspólnie i w porozumieniu" z Leszkiem S. - szefem miejscowej mafii. 20 sierpnia w starachowickim sądzie rozpoczął się proces obu samorządowców i trzech innych oskarżonych.(iza)