Rakowski zwrócił "honorowy dług" - zeznawał Miller
Leszek Miller zeznawał w 1992 r., że
jesienią 1990 r. Mieczysław Rakowski zwrócił w Warszawie delegacji
KPZR "honorowy dług" - wynika z akt ujawnionych przez ministra
sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Milller "kategorycznie
zaprzeczył", by to on zwrócił 600 tys. dolarów.
20.05.2006 | aktual.: 20.05.2006 17:50
Zeznając 4 lutego 1992 r. w Prokuraturze Wojewódzkiej w Warszawie, Miller mówił, że o styczniowej wizycie delegacji KPZR (która przywiozła pożyczkę 1,2 mln dolarów i 500 tys. zł - PAP) wie z prasy, a wtedy o niej nie wiedział.
Miller przyznał, że w październiku 1990 r., razem m.in. z Mieczysławem Rakowskim i Aleksandrem Kwaśniewskim (nazwiska zaczernione - przyp. red.) brał udział w pożegnalnej kolacji dla delegacji KPZR z Giennadijem Janajewem (puczystą z 1991 r. - przyp. red.) w rządowym hotelu przy ul. Klonowej. Miller zeznał, że dostrzegł przed wejściem do hotelu, iż Rakowski miał przy sobie "wypchaną torbę reklamową o standardowych wymiarach", co go zdziwiło, bo "na przyjęcia nie przychodzi się zazwyczaj z tego typu torbami. Sądziłem nawet, że był wcześniej na zakupach" - dodał Miller.
Zeznał, że w hotelu stracił Rakowskiego z oczu, a gdy ten później pojawił się na sali bankietowej, nie miał już przy sobie tej torby. Podczas kolacji nie rozmawiano o żadnych pieniądzach. Miller nie pytał Rakowskiego, co miał w torbie, ale opuszczając przyjęcie, zapytał go, czy jej nie zapomniał. "Odparł, nie potrafię przytoczyć dokładnych słów, ale sens tej wypowiedzi był, że 'oddał', 'uregulował', jakiś 'honorowy dług'" - brzmią słowa Millera z protokołu przesłuchania.
Świadek dodał, że już po publikacjach prasy o zwrocie części długu, Rakowski przyznał mu się, że właśnie wtedy zwrócił te pieniądze (600 tys. dolarów - PAP) a w styczniu 1991 r. - resztę pożyczki. Miller ujawnił też, że Rakowski wyznał mu, iż po zwrocie pieniędzy Rosjanom zniszczył pokwitowania, bo po zwrocie całej sumy strona rosyjska "sprawę traktuje jako niebyłą". Miller dodał, że oprócz niego i Kwaśniewskiego, Rakowski z nikim więcej nie rozmawiał o całej sprawie.
Miller przyznał, że podczas wizyty z października 1990 r. rozmawiał z Janajewem o "trudnej sytuacji finansowej SdRP, jak również o ewentualnych planach prowadzenia wspólnych działań gospodarczych w oparciu o obowiązujące w tym zakresie przepisy prawne".
Z protokołu wynika, że Miller był zdziwiony tym, iż "wymienia się SdRP jako partię, która miała otrzymać część pieniędzy z pożyczki, którą zaciągnął M.F.R. (Rakowski - przyp. red.) z KC KPZR, jak również, że SdRP miało spłacać część tej pożyczki".