Rajskie wakacje przypłaciła życiem. Polka zginęła na Bali
Jadąc na rajskie wakacje, nikt z nas nie myśli, że może już nie wrócić. Tragicznie skończyła się jednak podróż naszej rodaczki na Bali. 27-letnia Aleksandra Buchar zginęła w tragicznym wypadku na wyspie.
Aleksandra Buchar zginęła w poniedziałek 22 stycznia. Razem ze swoim partnerem spędzała wakacje w Indonezji. Tego felernego dnia zwiedzali wyspę na wypożyczonym motocyklu. To mężczyzna kierował pojazdem.
Podczas jazdy wpadli do wąwozu głębokiego na niemal 10 metrów. Młoda kobieta zginęła na miejscu na skutek urazu głowy. Jej partner trafił do szpitala ze złamaniem ręki i otarciami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Olę żegnają koledzy z pracy
Aleksandrę pożegnali jej koledzy z Urzędu Miasta i Gminy w Górze w województwie dolnośląskim, gdzie do niedawna pracowała tragicznie zmarła kobieta. "Z ogromnym smutkiem i żalem przyjęliśmy informację o tragicznej śmierci naszej koleżanki. Słowa nie są w stanie wyrazić całego naszego smutku po stracie tak wyjątkowej osoby" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie urzędu.
Urzędnicy wspominają Aleksandrę nie tylko jako dobrego pracownika, ale przede wszystkim jako serdeczną przyjaciółkę i empatyczną, zawsze gotową do pomocy innym osobę.
"Jej odejście pozostawiło w naszych sercach ogromną pustkę. Ola była nie tylko profesjonalistką, ale także osobą o wielkim sercu, zawsze gotową wspierać innych i rozświetlać nasze dni swoim uśmiechem" - czytamy we wpisie.
Źródło: UMiG Góra