Raffarin: Europa musi być sprawna
Rozszerzenie Unii Europejskiej to nie tylko
akcesja nowych państw, ale spotkanie się ze sobą obecnych i
przyszłych członków UE. Chciałbym, by Francja i Polska wyszły
sobie na spotkanie - przekonywał premier Francji Jean-Pierre
Raffarin na spotkaniu z młodzieżą w Kolegium Europejskim w
Natolinie.
Europa - jak powiedział - to ogromny potencjał nie tylko ekonomiczny - "to myśl, przestrzeń humanizmu, stan ducha". Swoje wartości, takie jak prawa człowieka, Europa powinna wynosić poza swe ramy.
Raffarin podkreślił, że instytucje europejskie powinny być sprawne i umożliwiały dalszy rozwój. "W tej sprawie można zauważyć pewne niuanse między Polską a Francją, a nawet różnice, o czym przekonywało mnie wielu waszych polityków. Mam wrażenie, że panuje tu jakiś narodowy konsens" - przyznał Raffarin. Dodał jednak, że rozumie i szanuje stanowisko Polski, jak i innych państw. "To normalne, że wśród 25 państw są odmienne stanowiska, jeśli chodzi o przyszłość organizacji europejskiej" - powiedział.
Lecz, jeżeli jakieś państwo powiedziałoby "nie" reformie instytucji UE, zahamowałoby dynamikę i nadzieję - ostrzegł.
Odpowiadając na pytania studentów, Raffarin nawiązał do współpracy niemiecko-francuskiej. Jak powiedział, Niemcy i Francja potrafią budować metody skutecznej współpracy, choć może nie we wszystkich dziedzinach. Jednakże ten niemiecko-francuski "motor" musi być otwarty na innych, w tym na Trójkąt Weimarski. Inaczej nie ma to sensu - ocenił francuski premier.
Jego zdaniem, Polska może mieć istotną rolę w przyszłej Europie, która "chce istnieć sama z siebie, być Europą o dobrych stosunkach z USA, ale na zasadzie poszanowania i równości". "Musimy myśleć perspektywicznie, porozumieć się w dziedzinie obronności, ale nie czyniąc tego w konkurencji do NATO" - powiedział Raffarin.