Rafał Trzaskowski ujawnia majątek. Wzrost wartości nieruchomości
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, ujawnił swoje oświadczenie majątkowe za 2024 r., pokazując wzrost wartości posiadanych nieruchomości. Do najnowszych dokumentów dotarł dziennik "Fakt".
Co musisz wiedzieć?
- Rafał Trzaskowski jako prezydent Warszawy zarobił w 2024 r. ponad 235 tys. zł, a jego dodatkowe dochody pochodziły z wykładów i praw autorskich.
- Wartość nieruchomości Trzaskowskiego wzrosła, m.in. jego mieszkanie o powierzchni 79 m kw. wyceniono na 1,2 mln zł, co stanowi wzrost o 200 tys. zł w porównaniu do poprzedniego roku.
- Trzaskowscy posiadają także działkę z domkiem letniskowym, której wartość wynosi 70 tys. zł.
Rafał Trzaskowski, pełniący funkcję prezydenta Warszawy, opublikował swoje najnowsze oświadczenie majątkowe, które ujawnia zmiany w jego finansach i nieruchomościach.
Dokument, do którego dotarł "Fakt", pokazuje stan majątku na koniec 2024 r. i zawiera istotne różnice w porównaniu do poprzedniego roku.
Jakie zmiany zaszły w majątku Trzaskowskiego?
W 2024 r. Trzaskowski zarobił ponad 235 tys. zł jako prezydent Warszawy.
Dodatkowo, dzięki wykładom na uczelni Collegium Civitas, jego konto zasiliło blisko 49 tys. zł. Z tytułu praw autorskich, Stowarzyszenie Autorów ZAIKS wypłaciło mu 57 tys. 191 zł i 13 gr.
"Fakt" podkreśla, że w oświadczeniu znalazły się także informacje o oszczędnościach Trzaskowskiego, które wynoszą 243 369 zł, 2230 euro i 3400 dolarów.
Jakie nieruchomości posiada Rafał Trzaskowski?
Trzaskowski posiada kilka nieruchomości, których wartość wzrosła w porównaniu do poprzedniego roku. Mieszkanie o powierzchni 79 m kw., które wcześniej wyceniono na 1 mln zł, obecnie jest warte 1,2 mln zł. Ponadto, ponad 100-metrowe mieszkanie, wcześniej wycenione na 1,1 mln zł, teraz ma wartość 1,3 mln zł. W oświadczeniu znalazło się również 38-metrowe mieszkanie należące do majątku odrębnego jego żony, Małgorzaty, którego wartość wzrosła z 350 tys. zł do 500 tys. zł.
Przypomnijmy - sprawa majątku kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, wywołała kontrowersje po ujawnieniu informacji o przejęciu przez niego mieszkania od 80-letniego pana Jerzego Ż. Nawrocki twierdzi, że przekazał seniorowi środki na wykup mieszkania komunalnego, a następnie nabył je za 120 tys. zł, rozliczając się w ratach przez kilkanaście lat.
Jednak opiekunka pana Jerzego, Anna Kanigowska, zaprzecza, jakoby Nawrocki sprawował opiekę nad seniorem, twierdząc, że to ona zajmowała się nim codziennie przez rok, płacąc m.in. rachunki za prąd z własnych środków. Obecnie pan Jerzy przebywa w Domu Pomocy Społecznej, a koszty jego pobytu pokrywa miasto Gdańsk.
Sprawa wywołała reakcje polityczne; posłanka Lewicy Magdalena Biejat złożyła zawiadomienie do prokuratury, zarzucając Nawrockiemu wykorzystanie sytuacji seniora. Sztab PiS broni kandydata, przedstawiając akt notarialny zakupu mieszkania i podkreślając legalność transakcji.
Czytaj także: "Masakra". Burza w sieci wokół Nawrockiego
Źródło: Fakt