Rafał Trzaskowski reaguje na miażdżący sondaż
Większość Polaków nie tęskni za rządami PO-PSL, gdy premierem był Donald Tusk. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski. - Donald Tusk jest zupełnie innym politykiem niż kiedyś. Musimy wygrać wybory - stwierdził w programie "Tłit" w rozmowie z Michałem Wróblewskim prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zapowiedział także możliwe działania miasta na szybujące ceny energii. Warszawa obniży temperaturę w kaloryferach?
21.09.2022 | aktual.: 21.09.2022 18:03
Rafał Trzaskowski został zapytany o sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski. Ankietowanym zadano w nim pytanie, czy tęsknią za czasami, gdy w Polsce premierem był Donald Tusk. Aż 61,9 proc. respondentów nie tęskni za rządami koalicji PO-PSL. Odmiennego zdania jest zaledwie nieco ponad 27 proc. ankietowanych. Co ciekawe, za rządami szefa Platformy Obywatelskiej nie tęskni też duży odsetek zwolenników opozycji. Zaskakujące wyniki?
Zaskakujące wyniki sondażu. Rafał Trzaskowski przekonuje
- My wszyscy myślimy o przyszłości. Chcemy przyszłości a nie powrotu do przeszłości, wyborcy też - skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wyniki sondażu Rafał Trzaskowski. - Donald Tusk świetnie to rozumie i zawsze o tym mówi, że wygrana opozycji to nie jest powrót do przeszłości - dodał.
- Jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Polska ma inne wyzwania, wyciągamy wnioski z tego, co się działo. To jest dla mnie naturalne, że jak ktoś pyta o przeszłość, to mamy tego typu wyniki. Donald Tusk jest zupełnie innym politykiem niż kiedyś, ma inne podejście do rzeczywistości, jest świadomy wyzwań - mówił Trzaskowski.
Dopytywany, czy jest możliwy rząd Rafała Trzaskowskiego, prezydent stolicy zaznaczył, że "najgorsze, co mogłoby być dzisiaj to rozmowa o piastowaniu stanowisk". - My musimy wygrać wybory - podkreślił.
PO wchodzi do bastionów PiS?
We wtorek Trzaskowski wrócił z Węgrowa, twierdzy wyborczej PiS. Czy to zapowiedź nowej taktyki PO? Partia Tuska zaczyna objazd po małych miejscowościach wzorem Prawa i Sprawiedliwości? - dopytywał Michał Wróblewski w programie.
- Przez cały czas jeździmy po całej Polsce. Donald Tusk zaczął już wiele miesięcy temu. Ja też korzystam z takich zaproszeń. Staram się jeździć tam, gdzie jest potrzeba rozmowy. Bez przekonania wyborców trudno jest wygrać wybory - zapewniał Rafał Trzaskowski.
Stwierdził, że jest w stanie pogodzić obowiązki partyjne z funkcją prezydenta stolicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromne podwyżki cen prądu. Warszawa obniży temperaturę w szkołach?
- Ja bym zaczął od tego, że problem polega na tym, że ceny idą w górę o kilkaset procent. Jeśli chodzi o warszawskie metro, dziś płacimy za całą energię 70 milionów, w przyszłym roku 210 mln. Ceny wzrosły w całej Europie, ale w Polsce ceny oszalały. Rząd PiS niewiele zrobił przez ostatnie 7 lat, by się do tego przygotować - mówił w programie Wirtualnej Polski Trzaskowski.
- Mieliśmy wczoraj zarząd, gdzie rozmawialiśmy o strategii energetycznej. Rozmawiałem także z prezydentami Sopotu i Poznania, jakie podjąć razem działania, bo te ceny są olbrzymie - powiedział.
Zapytany o konkretne działania w Warszawie, Trzaskowski zaznaczył, że podejmuje od wielu miesięcy działania długoterminowe, jak np. wymianę latarni na ledowe. - Zastanawiamy się nad ograniczeniami iluminacji świątecznych, montujemy panele fotowoltaiczne na budynkach użyteczności publicznej, zastanawiamy się nad obniżeniem temperatury o stopień, dwa w placówkach szkolnych - wymieniał.
Stwierdził, że na razie nie wie, czy będą podwyżki. - Nie planujemy tego. Niestety pracujemy na niepełnych danych, bo rząd ciągle coś zmienia w pracy samorządów - zaznaczył.
Nie przewidujemy żadnych podwyżek w komunikacji publicznej, ale analizujemy sytuację - dodał.
Ambicje wyborcze?
Rafał Trzaskowski był także pytany, czy zamierza kandydować na prezydenta Warszawy. - My musimy wygrać wybory parlamentarne. Jest za wcześnie na rozstrzygnięcia, ale Warszawa jest dla mnie najważniejsza. Możliwe, że wszyscy będziemy musieli wesprzeć opozycję, ale może to się da zrobić bez rezygnacji z ambicji w Warszawie - dodał.
Co z Marszem Niepodległości?
- Podejmowałem działania, by zablokować sytuację, w których ten marsz miałby się odbywać co roku automatycznie. To podtrzymuję. Uważam, że narodowcy nie powinni mieć tu preferencji, a widzieliśmy takie sytuacje, że narodowcy urządzali burdy w mieście - powiedział Rafał Trzaskowski.
Przyznał jednak, że w zeszłym roku było trochę spokojniej. Stwierdził, że to dzięki działaniom miasta.
Jacek Kurski nowym ministrem cyfryzacji?
- To, że naczelny propagandysta, który zajmował się tworzeniem manipulacji, dzisiaj ma odpowiadać za cyfryzację, jest jakimś ponurym żartem historii - stwierdził gość programu "Tłit".
Jeszcze ostrzej zareagował na nieoficjalne doniesienia, że Kurski miałby między innymi odpowiadać za centralny rejestr wyborców. - To jest groza, to budzi obawy, jeśli za to miałby odpowiadać człowiek, który zajmował się zniekształcaniem rzeczywistości, to kolejny kamyczek, żeby niszczyć polską demokrację - skwitował Trzaskowski.
Pomysł zmian w rejestrze wyborców ocenił jednoznacznie negatywnie. - Chodzi o jedną wielką prowokację, by wyjąć decyzje z rąk samorządów. Prezes Kaczyński zrobi wszystko, byśmy nie mieli nic wspólnego z wyborami - zaznaczył.