Rafał Trzaskowski reaguje na decyzję wojewody. "Szczyt bezczelności"

"Szpital Narodowy działa od października. Personel regularnie podkradany z miejskich placówek. Obłożenie: 25 proc. Szpital Południowy działa od 4 tygodni. Między innymi stąd podkradany jest personel. Aktualne obłożenie: 30 proc." - napisał Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych, odnosząc się do decyzji wojewody.

"Może minister Niedzielski wyśle jednak komisarza na Narodowy?" - dodał prezydent Warszawy, pisząc prawdopodobnie jeszcze ze szpitala, który opuścił w piątek po południu.

Politykom rządzącego obozu zarzucił niekonsekwencję. "Sami apelujecie o współpracę w tej trudnej sytuacji, a zajmujecie się głównie zrzucaniem odpowiedzialności na opozycję i samorządy. To szczyt bezczelności!" - napisał Trzaskowski, dziękując też swojej zastępczyni Renacie Kaznowskiej za wcześniejsze stanowisko w tej sprawie.

Zobacz też: Spór o zamknięcie kościołów. Rzecznik KEP o słowach biskupa

Wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska podczas piątkowej konferencji prasowej mówiła, że Szpital Południowy ma 30 proc. obłożenia po czterech tygodniach funkcjonowania i radzi sobie lepiej niż ten na Stadionie Narodowym, który funkcjonuje od kilku miesięcy.

- Być może pana ministra to tak przestraszyło, że za dobrze sobie radzimy - stwierdziła Kaznowska.

Spór o szpital. Wojewoda zdecydował ws. pełnomocnika

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w piątek, że do spółki prowadzącej Szpital Południowy zostanie wprowadzony pełnomocnik, którym została dr Ewa Więckowska, była prezes Szpitala Solec. Wojewoda mazowiecki, uzasadniając decyzję ws. komisarza, zarzucił władzom Warszawy opieszałość w organizacji placówki.